OnkoRejs. Wybieram Życie. Kiedy wymyśliłyśmy tę nazwę w marcu tego roku, nigdy nie przypuszczałyśmy, że po kilku miesiącach będzie ona tak rozpoznawalna i że nasz projekt dostanie tak duży rozgłos. Dlaczego OnkoRejs? Dlaczego Wybieram Życie? Bo my wszystkie jesteśmy pacjentkami onkologicznymi. Bo każda z nas pomimo raka, rakolca, lokatora, pasożyta czy skorupiaka, jak go nazywamy, chce żyć, chce cieszyć się życiem, realizować swoje marzenia. Bo my pomimo choroby mamy marzenia. I chcemy je spełniać.
Memelburg, Memel, Kłajpeda – wrota Zalewu Kurońskiego, jedno z najstarszych miast nad Bałtykiem. Bogata (i kręta) historia splata się tu z nowoczesnością, podobnie jak największy litewski port handlowy harmonijnie współżyje z żeglarskim i turystycznym centrum.
Doświadczeni żeglarze wiedzą, że każdą wątpliwość natury nawigacyjnej należy rozpatrywać natychmiast, gdy ona się pojawi. Dokonywane wybory trasy powinny też w pierwszej kolejności uwzględniać bezpieczeństwo załogi, a więc również jachtu. Kapitan s/y „Morning Dew” wybrał inaczej.
Przepis na sukces: zgromadź kilka ton dobrej jakości żywic i włókien zbrojenia, przemyśl technologię budowy, zbierz grupę fachowców i zestaw nowoczesnych obrabiarek, powierz projekt dobremu projektantowi i zbuduj jacht pod znaną na całym świecie marką.
Ten rok, wraz ze stałą ekipą żeglarską z kapitanem Wojtkiem, postanowiliśmy rozpocząć rejsem po Karaibach. Od pewnego czasu było to nasze wielkie marzenie. Pamiętam telefon Wojtka gdzieś w lutym ubiegłego roku. Zapytał: „A może jednak Karaiby?”. Chwila wahania, że to dość kosztowna impreza, ale co tam, damy radę! Jeszcze jeden telefon do rodziców z pytaniem, co o tym myślą… Odpowiedź padła bez chwili zastanowienia – płyń, a pieniędzmi się nie martw, pomożemy! Dziękuję, Kochani…