Wejście do kanału Vatu-i-ra osiągnęliśmy dopiero po zmroku, ale dobiegające z leżących po jego obu stronach wysp pojedyncze światła potwierdzały naszą pozycję wskazywaną przez OpenCPN. Południowo-wschodni wiatr, ok. 18 w., wpychał jacht i wyciągnięte, dwumetrowe fale w gardło o ośmiomilowej szerokości, skierowane na północ. Odbijając się od rafy pod Ovalao, nakładały się na siebie, zaczynały kompresować i rosnąć, aż wypiętrzyły się do okazjonalnie łamiących szczyty, stromych trzech metrów.