Historia jakich wiele ...
Młody, odpowiedzialny i każdemu pomocny Patryk wraz ze znajomymi wybrał się nad jezioro, spędzając czas na wodzie uległ poważnemu podtopieniu. Przebywał pod wodą około 20 minut, a WOPR wydobył go z głębokości ponad 2 metrów. Akcja ratunkowa i reanimacyjna trwała bardzo długo. Patryk kilkukrotnie w tym czasie utracił funkcje życiowe. Diagnoza była druzgocąca Patryk był na pograniczu życia i śmierci. Jednak Patryk nie odszedł i każdego dnia dawał nadzieję, że do wróci…
W szpitalu przeprowadzono kompleksową diagnostykę. Badanie TK wykazało znaczący obrzęk mózgu, oraz nieodwracalne zmiany w korze mózgowej, Patryk nie oddychał samodzielnie. Stan wegetatywny i nierokujący poprawy. Po 2 tygodniach On jednak otworzył oczy, dając rodzinie wielką nadzieję na to, że po prostu chce żyć. Kolejną iskierką wiary było odłączenie Patryka od respiratora - oddychał samodzielnie. Niestety, pobyt w szpitalu nie mógł trwać wiecznie. Ordynator zasugerował rodzinie przeniesie Patryka do specjalistycznego ośrodka opieki. Miejsce,do którego trafił zapewniało wspaniałą opiekę medyczną i pielęgniarską, ale nikt nie może zapewnić mu fachowej i kompleksowej rehabilitacji. Ze względu na warunki panujące w tym ośrodku Patryk znów na stałe podłączony był do respiratora, a to dla niego kolejny krok w tył.
Po mozolnych poszukiwaniach znaleziono miejsce w Polskim Centrum Rehabilitacji Funkcjonalnej Votum w Krakowie. To jedyna placówka w Polsce, w której Patryk może odzyskać, utraconą sprawność.
I pokazał że chce żyć, chociaż wstępnie żaden z lekarzy nie dawał mu absolutnie żadnych szans. Patryk dzięki rehabilitacji coraz dłużej oddycha samodzielnie bez respiratora, staje się coraz silniejszy i bardziej kontaktowy a nawet wyjeżdża na krótkie spacery. By mógł normalnie funkcjonować potrzebna jest jej ciągłość. Koszt pobytu i terapii przekracza możliwości rodziny i przyjaciół którzy wspierają finansowo jak również organizują zbiórki i aukcje ,jednak to wszystko jest kroplą w morzu. Po roku od wypadku brata ,syna i przyjaciela musi rodzina prosić o pomoc i wsparcie.
Cena za jeden turnus rehabilitacyjny to kwota 25 000 tysięcy, potrzeba jeszcze kilku których koszt szacuje się na ok 57 000 tys. Rehabilitacji w tym min. in stymulacji mózgu , ćwiczeń usprawniających których wymaga ten 25 letni chłopak nie refunduje Narodowy Fundusz Zdrowia.
Licytacja magazynu Jachting
https://www.facebook.com/638184906653609/posts/678344252637674/
poniżej link do zbiórki dedykowanej Patrykowi Zawidzkiemu
https://www.siepomaga.pl/budzimy-patryka