Maciek Sodkiewicz i załoga Inatiz żeglują już po wodach Prince Regent Inlet i zbliżają się do cieśniny Bellota. To samo serce Przejścia Północno-Zachodniego, miejsce, które wielokrotnie zatrzymywało jachty poszukujące drogi na na zachód.
Mamy szczęście - w tym roku w Arktyce Kanadyjskiej lodu jest niezbyt wiele - co absolutnie nie znaczy, że nie ma go wcale. Przeciwnie, pola lodowe są - i często pojawiają się zupełnie z zaskoczenia - mimo stałego monitorowania map lodowych...
O takiej niespodziane opowiedział dziś w (kanadyjski) poranek Maciek Sodkiewicz, przypominając starą prawdę żeglarzy polarnych, że jeśli widziało się mapę lodową - to nic się nie widziało.
Pozdrawiam serdecznie -
Ewa Banaszek