Jest taka stara anegdota, niekoniecznie żeglarska, jednak dobrze ilustrująca kwestie wiedzy i podejścia do życia. Na przyjęciu zjawia się starszy gość. Z zainteresowaniem przechadza się wśród młodych ludzi, ale sprawia wrażenie zagubionego. Zagląda tu i tam, rozmawia przez chwilę, po czym idzie dalej. Po chwili ktoś z młodzieży podchodzi do niego i pyta: „Pewnie pan się zgubił i nie wie, dokąd ma iść?”. Na co ów dżentelmen odpowiada po chwili namysłu: „Wiem, dokąd mam iść, tylko najpierw muszę się zorientować, gdzie jestem”. W tej anegdocie jest sporo mądrości. Uważam, że dobrzy żeglarze przypominają tego zagubionego jegomościa – wiedzą, co mają robić, o ile rozumieją sytuację.
Pod koniec Wirtualnego Rejsu prowadzonego przez COME (Centrum Otwartej i Multimedialnej Edukacji UW) i Fundację Szkoła pod Żaglami kpt. Marian Mańkowski złożył uczestnikom interesującą propozycję – udział w unikatowym szkoleniu związanym z praktycznym zastosowaniem Międzynarodowych Przepisów o Zapobieganiu Zderzeniom na Morzu (MPZZM). Szkolenie miało się odbyć w okolicach Iławy w Ilawa Ship Handling Research and Training Centre nad Jeziorem Silm, jednym z pięciu tego typu ośrodków na świecie. Nie paliłem się do kolejnego szkolenia, wychodząc z założenia, że nadmiar teorii może zabić każdą pragmatyczną jednostkę ludzką, a po Wirtualnym Rejsie byłem już nieco zmęczony. Trwając przez jakiś czas w tym przekonaniu, dopiero zainspirowany przykładem Michała, kolegi z kursu, zapisałem się, wciągając w to Wojtka.
Wykład miał być w pigułce, a mimo to dowiedzieliśmy się sporo na temat specyfiki właściwości hydrodynamicznych dużych statków. Ktoś zapyta: „O co tu chodzi? Po jaką cholerę żeglarzom wiedza na temat dużych statków i ich właściwości hydrodynamicznych?”. No właśnie... Po jaką cholerę? Mieliśmy przecież pouczyć się manewrowania w kontekście MPZZM. Z każdą upływającą chwilą wykładu ta cholera stawała się coraz bardziej oczywista. A po drugim wykładzie była już całkiem jasna. Ćwiczenia praktyczne na wodzie rozwiały wszelkie wątpliwości, jeżeli u kogokolwiek jakieś w ogóle pozostały.
Cały artykuł przeczytasz w Jachtingu 12-1/2016 dostęp online do całego numeru tutaj w cenie 7.00 PLN