Przylądek Horn i Przylądek Dobrej Nadziei to rejony o najgorszej reputacji, ale także o największym prestiżu wśród żeglarzy. W okolicy obu tych przylądków ścierają się trzy systemy pogodowe. W rejonie Hornu szczyty Andów rozdzielają Wyż Południowego Pacyfiku od Wyżu Południowego Atlantyku.
Rozmowa z Markiem Stryjeckim, właścicielem firmy czarterowej Odisej Yachting
Rozmawia: Marek Nowak
Koniec sezonu na Bałtyku nie smuci mnie nigdy tak bardzo, bo gdy w Polsce jachty udają się na zimowy wypoczynek, na Wyspach Kanaryjskich zaczyna się sezon żeglarski.
Ruszyliśmy w rejs, by poznać nowe miejsca i jeszcze lepiej siebie nawzajem. Zabraliśmy na tę wyprawę naszych synów, którzy mieli 3 i 5 lat. Spędziliśmy z nimi 3 miesiące na wodzie, płynąc z Sibenika przez Morze Śródziemne i Atlantyk do Lizbony. Chcę Wam opowiedzieć o tym, jak zmierzyliśmy się z wieloma wyzwaniami i jakich przygotowań to od nas wymagało.
Kiedy zaklinuje się silnik w wynajmowanym samochodzie (nawet w szczerym polu), zawsze można wezwać pomoc drogową. Kiedy na daczy zatka się kanalizacja – przyjdzie hydraulik i naprawi. Wysiądzie prąd – dzwonisz po elektryka. Jednym słowem, na lądzie rzadko natrafiasz na problemy, których nie możesz rozwiązać wykonaniem telefonu czy udaniem się do najbliższego sklepu.
Jeśli to samo zdarzy Ci się na jachcie podczas rejsu, to znajdujesz się sam na sam z problemem. Dobrze, jeśli powoduje on jedynie dyskomfort i nie zagraża bezpieczeństwu łódki ani załogi.