Już po raz piąty Pomorski Związek Żeglarski zorganizował Konferencję Bezpieczeństwa. Z roku na rok cieszy się ona wciąż rosnącą popularnością. Bo też nie ma ważniejszego tematu dla żeglarza niż bezpieczeństwo.
- Dziękuję za to co do tej pory razem zrobiliśmy i mam nadzieję, że będziemy działać razem dalej – mówił na przywitanie Bogusław Witkowski, prezes Pomorskiego związku Żeglarskiego, przewodniczący Komisji Żeglarstwa Morskiego Polskiego Związku Żeglarskiego, wiceprezes ds. morskich PZŻ. – Zarówno na Pomorzu, jak i w całym obszarze działania Polskiego Związku Żeglarskiego, który w tym roku obchodzi 95 rocznicę powstania. Chciałbym uświadomić Państwu, że nie byłoby dzisiejszej, piątej konferencji, gdyby nie nasi poprzednicy, którzy przed laty takie spotkania organizowali. Ich dorobek jest nie do przecenienia i to dzięki nim bezpieczeństwo jest wciąż na pierwszym miejscu. Pływanie jest przyjemnością, ale przy zachowaniu podstawowych standardów, aby w pełni cieszyć się startami w regatach, czy rejsami. Dziękuję wszystkim za przybycie, dziękuję też prelegentom, których wysłuchacie. Mają duże doświadczenie, dużą wiedzę i co nieczęste, chcą się tą wiedzą podzielić.
Przyjechali do Gdyni, żeby wziąć udział w V Żeglarskiej Konferencji Bezpieczeństwa, z najdalszych zakątków naszego kraju. Żeglarze i miłośnicy żeglarstwa z Giżycka, ze Szczecina, z Warszawy, Słupska, Łodzi, Elbląga, Wrocławia, Szemudu, Łowicza, Mierzyna, Bydgoszczy, Chojnic, Pruszcza Gdańskiego, Gdańska, Gdyni, Redy, Helu, Wejherowa, Lubonia k. Poznania, Koszalina, Torunia, Kościerzyny, Olsztyna, Poznania, Ustki, Ostródy, Sopotu, Suchego Dworu, Słupów k. Olsztyna, Kruszwicy, Darłowa, Lublina, Pruszkowa, Bielska-Białej, Rotmanki k. Pruszcza Gdańskiego, Tuchomia, Brodnicy Górnej, Włocławka, Lublińca, Piaseczna, Międzyrzecza Podlaskiego, Tychów, Grudziądza, Piły, Malborka, Inowrocławia, Płocka, Starogardu Gdańskiego, Tczewa, Olsztynka, Sierakowic, Dywit k. Olsztyna, Kołobrzegu, Gliwic, Konina, Swarzędza, Straszyna.
Przed oficjalnym rozpoczęciem prelekcji odbyła się uroczystość wręczenia Medali za Szczególne Zasługi Dla Żeglarstwa Pomorskiego, przyznanych przez Zarząd PoZŻ, Antoniemu Komorowskiemu i Jarosławowi Marszałłowi.
– To właśnie oni brali udział w konferencjach, o który wspominałem wcześniej – wyjaśniał prezes Bogusław Witkowski. – Ich działalność na niwie dobrego wychowania żeglarskiego i bezpiecznego pływania jest nieoceniona.
Studia przypadków – takie było hasło tegorocznej konferencji – zaprezentowali znakomici prelegenci. Były pytania, dyskusje, także polemiki. Spotkanie prowadził kpt. Leopold Naskręt, sekretarz PoZŻ.
Rozpoczął Ryszard Leszczyński, starszy oficer mechanik okrętowy, marynista, publicysta morski, wieloletni pracownik Polskich Linii Oceanicznych. Podsumował m.in. wypadki i katastrofy statków floty rybackiej, transportowej i floty pomocniczej PMH.
- Z analizy przywoływanych skorowidzów i rejestrów wynika, że w przedziale czasowym 1945-2015 Izba Morska w Gdyni przeprowadziła 10 642 przewody sądowe, zaś Izba Morska w Szczecinie – 13 618 – mówił Ryszard Leszczyński. – Jeżeli dane te wzbogacimy o 548 postępowań, do których doszło w okresie międzywojennym, okaże się, że przez prawie 90 lat aktywności morskiej jurysdykcji rozpoznano 24 808 spraw.
Największe, najbardziej spektakularne katastrofy i wypadki morskie statków powojennego siedemdziesięciolecia
Aleksander Gosk, wicedyrektor Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni, publicysta morski, propagator tradycji i edukacji morskiej, opowiedział o tragicznych rejsach w dziejach biało-czerwonej żeglarskiej bandery. O tragedii „Pośwista”, „Cefeusza”, „Janosika” i „Bieszczad”.
70 lat po zatonięciu „Pośwista” – wybrane tragiczne epizody w polskim żeglarstwie.
O dramatach w historii żeglarstwa na kilku konkretnych przykładach mówił także Witold Kuczorski, sędzia Sądu Apelacyjnego w Gdańsku w stanie spoczynku. Wszystkie łączy wspólny mianownik określany jako „czynnik ludzki”. Prelegent zakończył cytatem z Karola Olgierda Borchardta: Morze nie jest ani wrogie ani przyjacielskie, nie jest też okrutne, tylko bezwzględne. Wymaga od człowieka wiedzy i umiejętności, ciągłego napięcia uwagi.
Typowe wypadki morskie (Dramatyczne wypadki w żeglarstwie)
Ekspert z dziedziny ratownictwa lotniczego i morskiego, oficer Marynarki Wojennej RP, kpt. mar. rez. Mirosław Orzeszek wskazywał na główne zadania przydzielone załogom wojskowych statków powietrznych w ramach przeprowadzania operacji ratowniczych SAR, mówił o dominującym w operacji poszukiwania czasie, a także o jednostkach jakimi dysponuje Brygada Lotnictwa Marynarki Wojennej.
- Powinno być wprowadzone obowiązkowe szkolenie żeglarzy z indywidualnych technik ratowniczych i ratownictwa morskiego przez certyfikowanych instruktorów w certyfikowanych ośrodkach – podkreślał. – Bo życie jest bezcenne.
Regularne szkolenia żeglarzy a skuteczność pomocy z lądu, morza i powietrza
Roman Paszke, kapitan jachtowy, regatowiec, budowniczy jachtów, wykładowca i instruktor, opowiadał m.in. o dramatycznych regatach Fastnet 79 i przeprowadzonej wówczas największej akcji ratowniczej na świecie. Na przykładzie własnych doświadczeń wskazywał najczęściej popełniane błędy w przygotowaniach do regat. Skupił się także na konkretnych uwagach dotyczących m.in. ustawienia masztu, sztormowania, narzędzi na jachcie, sprzętu ratowniczego.
Przygotowanie do regat oceanicznych pod kątem bezpieczeństwa
Radosław Kowalczyk, kapitan jachtowy i motorowodny, wyjaśniał dlaczego żeglarz we Francji ma więcej szans na przeżycie. Mówił o kompleksowym systemie zabezpieczenia żeglarza w regatach. Opowiadał o jachtach Mini, o swoich doświadczeniach podczas regat Mini Transat z 2011 i 2015 roku.
Kompleksowy system zapewnienia bezpieczeństwa żeglarza we francuskich regatach oceanicznych
Teresa Dembowska-Siedlecka, starszy oficer portu w Kapitanacie Portu Gdańsk, mówiła m.in. o zasadach i doświadczeniach w ruchu jednostek pod kładką na Motławie, o instrukcji bezpieczeństwa jachtu, o tym co jest zabronione w żegludze na wodach morskich, o planowaniu podróży na jachcie oraz o powiadamianiu i alarmowaniu w przypadku zagrożenia, a także o karach administracyjnych i grzywnach nakładanych na kapitanów jachtów i armatorów.
Bezpieczeństwo żeglugi jachtów na akwenie portu Gdańsk
Szymon Kuczyński, żeglarz, głównie samotnik, ma na koncie dwukrotne samotne opłynięcie świata, w tym jedno non stop, na małych jachcie. Barwnie opowiadał o wadach, ale przede wszystkim zaletach małych jachtów na przykładzie własnego „Atlantic Puffina” (6,36 m długości).
Jak bezpiecznie dwukrotnie samotnie opłynąć świat
Organizatorem konferencji był Pomorski Związek Żeglarski. Partnerem Zarząd Morskiego Portu Gdynia SA oraz Komisja Żeglarstwa Morskiego Polskiego Związku Żeglarskiego. Honorowy patronat sprawował marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk. Spotkanie odbywało się w ramach obchodów jubileuszu 95-lecia PZŻ. Patronatem medialnym objęły konferencję Radio Gdańsk, Żagle, Trójmiasto.pl, Oficyna Morska oraz Żeglarski.info.
Tekst: Ilona Miluszewska, Foto: Tadeusz Lademann