Dwóch rozbitków na Zatoce Gdańskiej uratował wczoraj wodny patrol policji z Gdyni - podaje RMF FM
Mężczyźni spędzili ponad trzy godziny w wodzie, po tym, jak wywrócił się ich niewielki jacht, a wiatr spychał go w głąb morza. Dwóch trzydzestokilkulatków znalazło się w wodzie. Nie mogli wezwać pomocy, bo ich telefony zatonęły.
Na szczęście unoszący się na wodzie kadłub zauważyli policjanci. Wyziębionych mężczyzn zabrała na brzeg policyjna motorówka.
Jaki z tego morał?
- zadbaj o wodoszczelność telefonu gdy żeglujesz
- trzymaj sie jachtu nawet wywróconego, dopóki nie zatonie
- zadbaj o własną wyporność
- inwestujmy w lornetki dla policjantów