Wybraliśmy cztery możliwe miejsca wykonania przekopu - mówiła Anna Stelmaszyk - Świerczyńska. - To wynikało z wcześniejszych badań, bo to jest dość historyczna idea, i po pięciu latach różnorakich badań, właściwie najbardziej prawdopodobnym wariantem jest wariant Nowy Świat. W tej chwili o nim mówimy głównie z powodów środowiskowych. Wariant Piaski jest niekorzystny finansowo, bo jest znacznie droższy i ekonomicznie mniej korzystny, ponieważ nie skraca drogi tak, jak warianty Skowronki i Nowy Świat. Wariant Przebrno jest bardzo niekorzystny z tego powodu, że narusza warstwy wodonośne dla Krynicy Morskiej. Wariant Skowronki – ma swoje ograniczenie, bo tam żyje gatunek, który wyginął na Zalewie, a właśnie w tym miejscu się odrodził.
- Najważniejszy efekt wybudowania kanału przez Mierzeję Wiślaną, to skrócenie drogi morskiej pomiędzy Elblągiem a Trójmiastem o 5 mil morskich, Elblągiem a portami Europy zachodniej o 33 mile morskie, Elblągiem a portami wschodniego Bałtyku o 8 mil morskich. To powoduje, że biorąc pod uwagę prognozowane przeładunki w Elblągu, projekt jest opłacalny ekonomicznie. Kolejnym efektem jest osiągnięcie przez porty przeładunków do 3,5 mln ton rocznie, co jest przyrostem o ok. 3 mln ton względem przeładunków, które jest w stanie ten port osiągnąć bez budowy kanału. Jeszcze jedną korzyścią będzie posiadanie całorocznego suwerennego szlaku wodnego bez konieczności żeglugi przez rosyjską Cieśninę Pilawską.
Z-ca dyrektora Urzędu Miejskiego w Gdyni opisała też gabaryty jednostek, które tą drogą będą mogły się przemieszczać oraz wymiary samego szlaku. Przyjęliśmy, że będą pływały przez kanał jednostki o długości 100 m, szerokości 20m i zanurzeniu 4 m. Z tych wymiarów wynikają parametry urządzeń technicznych, które chcemy zbudować, czyli śluzy o długości 200 m, szerokości 25 m i głębokości użytkowej 5 m. Czyli metr rezerwy na różnice stanów wody, bo Zalew jest nie zawsze jednakowo wypełniony, jak również na ewentualne różnice falowania i rezerwę nawigacyjną. Przewidujemy, że szlak żeglugowy przez Mierzeję będzie miał szerokość 60 m i głębokość 5 m, oraz stanowisko dla jednostek oczekujących na śluzowanie o długości 200 m i szerokości 100 m, gdyby tych jednostek było kilka.
Plan kanału uwzględnia również konieczność poruszania się drogą lądową mieszkańców, turystów i tych wszystkich, którzy będą chcieli dostać się na drugą stronę przekopanej Mierzei, odciętej kanałem od lądu. - Rozważaliśmy różne możliwości połączenia obu części Mierzei. Dwa mosty zwodzone ze zintegrowanym ruchem komunikacyjnym. Czyli, jak jeden most zostanie zamknięty, to drugi most się otworzy. Rozważaliśmy również tunel lub most wysokowodny, ale przy bardzo wysokich jednostkach i tak musiałby być on otwierany.
Wizja przekopu, choć nabiera realnych kształtów wciąż niestety jest tylko w sferze planów z bliżej nieokreślonym terminem realizacji.