Z niewielkim wysiłkiem i z podstawową wiedzą o akwenie jest się w stanie zaplanować codzienny wypoczynek przy dzikiej plaży, snorkeling w towarzystwie kolorowych ryb czy ciekawych formacji skalnych. Wieczorem czekają wysokiego standardu restauracje, bary i prawdziwe koncerty reggae.
Cumowanie
Większość zatok zapewnia dostateczną ochronę przed zafalowaniem i nadaje się do nocowania. Praktycznie wszędzie znaleźć można boje cumownicze w dobrym stanie. Warto jednak zwrócić szczególną uwagę na opis kotwicowiska. Wiele boi jest bezpłatnych, ale można ich używać jedynie za dnia. Mieszczą się przy rafach, wrakach i jaskiniach. Ich lokalizacja często nie zapewnia bezpiecznego postoju na noc, chociażby ze względu na bliskie położenie względem skał. Jeśli w planach jest pozostanie w takim miejscu na noc, wskazane jest przestawienie się na kotwicę. Praktycznie wszędzie są boje i opłaty. Średni koszt to 30 USD za noc. Istnieje również możliwość rezerwacji online na: boatyball.com.
Mimo braku zaleceń i częstej krytyki nie ma jednak żadnych przepisów zabraniających kotwiczenia. Na ogół dno jest piaszczyste i dobrze trzyma. Uwagę trzeba jedynie zwrócić na podwodne rafy. Chociażby te obok White Bay na Jost Van Dyke. Nie zmienia to faktu, że najlepsze miejsca, blisko plaży, na ogół zastawione są bojami.
Huragan Irma mocno spustoszył dno morskie, nadal jednak można znaleźć piękne koralowce i bujną roślinność. Warto wpływać do zatoki, w której planuje się zostać na noc, nieco wcześniej niż o zachodzie. W szczycie sezonu, czyli od grudnia do marca, najbardziej atrakcyjne miejsca są oblegane przez dziesiątki jachtów, co może nieco utrudnić znalezienie wolnej boi. Czerwone boje oznaczają miejsce postoju za dnia bądź do rezerwacji online.
Żółte zarezerwowane są dla łodzi nurkowych bądź innych komercyjnych, a z białych może korzystać każdy. Znaleźć można jeszcze takie mniejsze, na pontony, na przykład przy The Baths.
Czarter
Cały artykuł dostępny w Jachtingu 3-4/2020. Kup wersję online po kliknięciu w link.
fot. arch. autor