W pierwszym odcinku poradnika „Żeglujemy po śródlądziu („Jachting” nr 11/2014) pisałem o tym, jak się przygotować do rejsu po wodach wewnętrznych. W kolejnym artykule z tego cyklu przybliżę niuanse związane już z samą żeglugą.
Przygotowany i spakowany jedziesz z jachtem na wózku do wybranego slipu, gdzie będziesz się wodował. Wybór slipu jest bardzo istotny. Polecałbym wcześniej obejrzeć miejsce przyszłego wodowania, bo mogą Cię spotkać przykre niespodzianki. Slip nie może być zbyt pochyły, a jego utwardzona droga musi sięgać daleko i głęboko w wodę. Gdy beton kończy się zbyt wcześnie w wodzie, to istnieje duże ryzyko, że wózek ugrzęźnie w piasku lub mule, a jacht nie będzie jeszcze w stanie spłynąć z wózka. I odwrotnie, kiedy będziesz wyciągał jednostkę z wody, to może się zdarzyć, że koła, wyjeżdżając z piasku, natrafi ą na utwardzony próg slipu i nie będziesz mógł podciągnąć obciążonego wózka wyżej. Zbyt stromy slip to ryzyko, że nie będzie można zahamować samochodem i wózek z łodzią zacznie wciągać go do wody. Trzeba też mieć na uwadze, że zanurzona część slipu może być śliska i auto może się ześlizgnąć do wody. W takim wypadku należy odłączyć od niego przyczepę, przyczepić ją długą liną do samochodu i powoli spychać wózek z jachtem. Niektóre slipy są wyposażone w wyciągarki ręczne lub elektryczne. Wodowanie odłączonej W pierwszym odcinku poradnika „Żeglujemy po śródlądziu („Jachting” nr 11/2014) pisałem o tym, jak się przygotować do rejsu po wodach wewnętrznych. W kolejnym artykule z tego cyklu przybliżę niuanse związane już z samą żeglugą. przyczepy jednoosiowej na zbyt pochyłym slipie może skończyć się tym, że wózek przeważony przez jacht przechyli się do tyłu. Może to grozić uszkodzeniem tyłu przyczepy albo przedwczesnym zsunięciem się z niej łodzi. W czasie wodowania zwykle odbezpiecza się pasy trzymające jacht, ale warto pamiętać o przymocowaniu go linką do windy przyczepy. Dociążanie dyszla przez stojącą na nim osobę tak, by kółko manewrowe oparło się o ziemię, może być niebezpieczne dla tejże. Dobrze by było, gdyby tablica rejestracyjna z tylnymi światłami była zdejmowana albo gdyby tył wózka miał podporę, żeby dyszel nie mógł zbytnio się unieść. Te problemy jednak z reguły nie dotyczą przyczep dwuosiowych.
Więcej na ten temat można przeczytać w „Jachtingu” 5/2015. Dostęp on-line do całego numeru tutaj w cenie 7.00 PLN.
fot. arch. autora