Francis Joyon wraz z załogą w czwartek, 26 stycznia wpłynęli na metę, zamykając wokółziemskie kółko. Ukończyli tym samym bicie rekordu w ramach Jules Verne Trophy, ustanowionego na pamiątkę przygód Phileasa Fogga z książki Juliusza Vernego "W 80 dni dookoła świata". Bohaterowie książki, by dopełnić zakładu, mieli okrążyć świat w 80 dni dostępnymi w XIX wieku środkami lokomocji.
80 dni na jachcie pobił już Bruno Peyron w 1993 roku, ale z każdym kolejnym startem czas się skracał. Rekord z 2012 roku, ustanowiony przez Loicka Peyrona: 45 dni, 13 godzin, 42 minuty wydawał się już bardzo wyśrubowany i to z nim musiał się zmierzyć Francis Joyon.
Po długich przygotowaniach załoga katamaranu IDEC wystartowała, ale po stracie czasu w ciszach zawróciła - po to, by wystartować ponownie. Kolejną próba zakończyła się sukcesem: 40 dni, 23 godziny, 30 minut i 30 sekund. Wynik, na który chyba nikt nie stawiał.
Dla kolejnych załóg będzie to bardzo, ale to naprawdę bardzo wysoko podniesiona poprzeczka.
Zdjęcie: IDEC Sport.