Każdy, kto żegluje na jachcie przez kilkanaście dni, nawet jeśli nie są to transoceaniczne przeloty, wie, ile wart jest dobry, gorący prysznic – bez limitu wody. Wprawdzie w zaprzyjaźnionym gronie żeglarek znam dystyngowaną i zadbaną panią doktor, która twierdzi i udowadnia, że do utrzymania satysfakcjonującego stanu czystości wystarczy średniej wielkości (4–5 l) miska ciepłej wody, mydło, szampon i gąbka, ale to raczej godny podziwu wyjątek. Bywa na rejsach, że walczymy z załogą, która niefrasobliwie korzysta z wody, a jak doświadczony kapitan widzi wśród świeżej załogi panią o cudnych włosach do pasa, odczuwa podziw dla atrybutów kobiecego piękna, ale i przedsmak przyszłych pogwarek.
Jeśli zatem istnieją możliwości, a tak jest bez wątpienia w wypadku wód greckich i tureckich, skrupulatnie zbieramy wiedzę o różnych miejscach, w których występują gorące źródła wody. Te pozwalają się pluskać i baraszkować bez ograniczeń i nie wymagają uiszczania opłat wymaganych w marinach. W Grecji w tropieniu tych źródeł, poza opisami w niezrównanej locji Heikella, pomocne jest nazewnictwo. Wszystko, co jest pochodną od Loutra (Loutraki etc.), oznacza szansę na ciepłe wody. Choćby popularny port Loutra na Kithnos. Ale my byliśmy w Turcji, pracowicie nabierając wysokości na północ, aby następnie wzdłuż łańcucha greckich wysepek dotrzeć do Aten. Z wielką radością odkryliśmy więc w opisach zatoczkę Doganbey położoną pomiędzy Kuşadası i Sigacik, w której w wodzie i jaskiniach na brzegu były zachwalane, znane od starożytności źródła. Dotarliśmy tam ok. 10.30. Było pusto, tylko z boku, przy brzegu stał na kotwicy turecki gullet, a krzątająca się na pokładzie załoga przygotowywała śniadanie.
No to my buch kotwicę do wody i szukamy ciepłych miejsc. Cała załoga popłynęła chyżo to tu, to tam, jak kto zapamiętał z opisu i po chwili cieszyliśmy się bijącymi z dna gorącymi strumieniami wody. Ale to był początek. Prawdziwa frajda to podobne miejsca, lecz w przybrzeżnych jaskiniach. Od razu je rozpoznaliśmy i po chwili wygrzewania w „gorącym” morzu popłynąłem do najbliższej wraz z moim przyjacielem Pytonem. To koneser tego typu miejsc. Nigdy nie przepuścił okazji, żeby pogrzać się w ciepłej wodzie. Nawet w ustronnym miejscu na półwyspie Methana, gdzie ciepłe źródła są dodatkowo z silnym odczynem siarkowym – podobno niesłychanie leczniczym. Tak więc obaj przepłynęliśmy 200–300 m i wgramoliliśmy się do jaskini, czarnej jak dno piekieł, z wnętrzem wypełnionym złomami skalnymi i stertami głazów. Już po chwili znalazłem dla siebie wygodne zagłębienie, w którym buzowała ciepła woda, a Pyton kilkanaście metrów głębiej swoją „wanienkę”. I rozpoczęła się leniwa, wymarzona kąpiel.
Nie trwała jednak długo. Gdzieś po 5 minutach pławiący się nieopodal przyjaciel wydał z siebie straszliwy wrzask, który, odbijany przez sklepienie, wypełnił z nagła całą niewielką jaskinię. Pomyślałem natychmiast – coś ze zdrowiem, może jadowite ukąszenie. Ale nie. Po sekundzie z kakofonii dźwięków wydobyłem coś na kształt słowa ręka... ręka. I wszystko się wyjaśniło. Ale żeby zrozumieć, trzeba się cofnąć w czasie o jakąś godzinkę. Otóż przed naszym zjawieniem się w zatoce z tureckiego gulleta wypłynął załogant. Skierował się do świetnie znanej tubylcom jaskini. I zapadł w mroczną głębię, pluskając się w ciepłej wodzie. Pyton, sadowiąc się w swoim zagłębieniu, odciął Turkowi drogę powrotu na jacht. Kiedy obmyty i nagrzany zechciał wrócić na pokład, klepnął Bogu ducha winnego Pytona po plecach – wyciągnięta ręką. To właśnie ten dotyk mokrych palców niewidzialnej ręki wynurzającej się z ciemności wzbudził – i trudno się dziwić – zdumienie i zaraz potem przerażenie dzielnego druha.
Przyjacielu – pamiętaj. W najciemniejszej jaskini, głębiej niż Ty sam ją eksplorujesz, zawsze może się znaleźć ktoś, kto przybył tam wcześniej. Odnotuj ten fakt z godnością i powściągliwie, z umiarem jedynie alarmując otoczenie. Aha... I oszczędzaj wodę na jachcie. Źródła ciepłej wody w basenie Morza Śródziemnego nie występują zbyt często.
Zamów prenumeratę Jachtingu na Nowy Rok - 12 wydań magazynu w cenie 150 zł. Sprawdź tutaj.