Dodane dnia 9 Kwiecień 2015 r.
Zobaczyłem w internecie wpis od organizatorów wyprawy Shackleton 2014 (to ta, w której rozbito jacht Polonus na Antarktydzie). Skarżyli się, że google usuwa z wyników wyszukiwania ich listę etapów rejsu, bo zawiera nazwiska. Na co dostali od google pismo.
Otóż nie. Polityka google przewiduje, że usuwa się z wyników wyszukiwania daną stronę, jeżeli szukana fraza zawiera nazwisko (np. Kijewski). Aby to się stało, musiałbym złożyć pisemne żądanie szczegółowo opisując powody i uwierzytelniając się skanem dokumentów. Sporo zachodu. W zasadzie nie mam powodu, by wzmianki o sobie z internetu usuwać, choć nie wszystkimi bym się chwalił.
Zadanie googlom pytania o etapy rejsu tej wyprawy i faktycznie w pewnym przypadku tej strony nie znajdują.
Uczmy się praktyki morskiej, by potem móc w tawernie najgłośniej krzyczeć "ja tam byłem, popłynąłem i wróciłem", zamiast wymazywać ślady po sobie z googli.