W swojej praktyce instruktorskiej praktycznie na każdym kursie spotykam się z trudnościami, jakie kursanci mają z rozróżnianiem i praktycznym wykorzystaniem znaków kardynalnych. Warto więc wyłożyć to zagadnienie raz jeszcze skupiając się przede wszystkim na praktycznych wskazówkach ułatwiających zapamiętanie tych znaków i wybór właściwej drogi przy ich spotkaniu.
Znaki kardynalne służą do oznaczenia miejsc niebezpiecznych takich jak mielizny, wraki czy inne przeszkody stwarzające zagrożenie dla żeglugi. Obszary przez nie wydzielone należy omijać, zaś same znaki mówią nam, z której strony możemy to zrobić bezpiecznie.
Choć wyróżniamy 4 znaki kardynalne, to w praktyce do oznaczenia miejsc niebezpiecznych nie zawsze wykorzystywane są wszystkie. Zacznijmy jednak od samych znaków, które są ściśle związane z kierunkami stron świata i wyglądają tak:
Znaki kardynalne mają kształt kolumienek lub tyczek pomalowanych w różne kombinacje żółtego i czarnego koloru oraz wyposażonych w znaki szczytowe w postaci różnie rozmieszczonych czarnych stożków. Wierzchołki znaków szczytowych wskazują, gdzie na znaku znajduje się kolor czarny. I tak:
Północny znak kardynalny – znak szczytowy w postaci dwóch stożków skierowanych wierzchołkami ku górze. Kolor czarny na znaku zgodnie z tym, co wskazują wierzchołki stożków, znajduje się w górnej części znaku a kolor żółty pod nim.
Wschodni znak kardynalny – znak szczytowy w postaci dwóch stożków skierowanych podstawami do siebie. Tak umieszczone stożki przypominają literę „O” – od niemieckiego „osten” czyli „wschód”. Wierzchołki stożków skierowane są w górę i w dół i tam na znaku znajduje się kolor czarny zaś kolor żółty po środku.
Południowy znak kardynalny – znak szczytowy w postaci dwóch stożków skierowanych wierzchołkami w dół. Kolor czarny na znaku znajduje się u dołu a nad nim kolor żółty.
Zachodni znak kardynalny – znak szczytowy w postaci dwóch stożków skierowanych wierzchołkami do siebie. Tak usytuowane stożki przypominają „kopniętą” literę „W” – od angielskiego „west” czyli „zachód”. Kolor czarny na znaku zgodnie z tym, co wskazują wierzchołki stożków znajduje się w jego części środkowej. Góra i dół znaku są koloru żółtego.
Znaki kardynalne mają też swoje oznaczenie nocne
Północny znak kardynalny sygnalizuje światło białe migające (Q) lub szybko migające (VQ).
Znak wschodni świeci światłem białym migającym grupowym– 3 mignięcia w grupie w okresie 10 sekund lub światłem białym szybko migającym grupowym – 3 mignięcia w grupie w okresie 5 sekund. Oznaczenia odpowiednio: Q (3) 10s lub Q (3) 5s. Ilość mignięć należy kojarzyć z godziną 3, gdzie na kompasie znajduje się wchód.
Znak południowy oznacza światło białe migające grupowe– 6 mignięć w grupie, po których następuje jeden dłuższy blask w okresie 15s lub światło białe szybko migające grupowe – 6 mignięć w grupie, po których następuje jeden blask w okresie 10s. Oznaczenia: Q (6) + LFI 15s lub VQ (6) + LFI 10s. Również w tym wypadku ilość mignięć należy kojarzyć z położeniem południa na kompasie, tj. na godzinie 6.
Zachodni znak kardynalny świeci światłem białym migającym grupowym – 9 mignięć w grupie w okresie 15s lub światłem białym szybko migającym grupowym – 9 mignięć w grupie w okresie 10s. Oznaczenia: Q (9) 15s lub VQ (9) 10s. O tym, że zachód na kompasie znajduje się w tym samym miejscu, co godzina 9 na cyferblacie wspominać oczywiście już nie muszę.
Jednak prawidłowe zidentyfikowanie znaku to dopiero połowa sukcesu. Trzeba jeszcze wiedzieć, jaki obrać kurs. Do podjęcia słusznej decyzji niezbędna jest orientacja w terenie w odniesieniu do stron świata. Jak wspomniałem wcześniej, każdy znak kardynalny informuje o tym, w którą stronę od znaku znajduje się bezpieczna woda. I tak dla przykładu widząc znak wschodni wiemy, że bezpieczna woda znajduje się na wschód od niego. Musimy więc wiedzieć w którą stronę świata aktualnie płyniemy, żeby wiedzieć jaki obrać kurs względem znaku. Pomocna w zrozumieniu tego zagadnienia może być zamieszczona mapka.
O ile na jachcie morskim standardowo wyposażonym w kompas sprawa jest prosta, to na śródlądziu przy braku takich urządzeń nawigacyjnych już nie koniecznie jest tak łatwo. Nie jest też trudno, ale wymaga to podjęcia pewnych starań. W takim wypadku zawsze warto mieć na jachcie mapę obszaru, po którym pływamy. Mając mapę, wiedząc gdzie się znajdujemy oraz skąd i dokąd płyniemy problem znika. Strony świata możemy też ustalić w oparciu o położenie słońca. Jeśli do tego mamy tradycyjny zegarek z cyferblatem ustalenie stron świata przy pomocy starej harcerskiej metody jest już bajecznie proste. Pamiętajmy też o ogromnych możliwościach, jakie dają nam smartfony, które dzięki różnym aplikacjom pozwalają prowadzić na śródlądziu nawigację zbliżoną do nawigacji morskiej.
Chętnych do pogłębiania swojej wiedzy i umiejętności żeglarskich zapraszam na swoje kursy, szkolenia i obozy żeglarskie oraz rejsy turystyczne. Szczegóły na https://grotmaszt.pl