Urodzony w 1939 r. w Monachium. Jeden z najbardziej znanych niemieckich żeglarzy na świecie. Z wykształcenia prawnik. Od 1999 r. prowadzi obszerne forum internetowe z praktycznymi poradami dla osób chcących opłynąć świat (www.bobbyschenk.de). W 1967 r. po raz pierwszy wraz z żoną opłynął kulę ziemską. Odznaczony został wieloma nagrodami i orderami. Jest autorem kilkudziesięciu książek z zakresu żeglarstwa, które rozeszły się w ponad półmilionowym nakładzie. Magazyn „Yachts” wpisał Schenka na listę 100 uznanych żeglarzy świata.
Pochodzi Pan z Bawarii, regionu alpejskiego. Jak to się stało, że góral zakochał się w żeglowaniu?
W Bawarii jest wiele jezior, które są idealnym miejscem na rozpoczęcie przygody z żeglarstwem. Stąd pochodzą też mistrzowie świata i olimpijczycy. W Bawarii można pływać nie tylko na małych łódkach, ale też na większych jachtach. My zaczęliśmy uprawiać żeglarstwo na jeziorze Waginger See kolo Salzburga.
Opłynął Pan z żoną kulę ziemską. Przez cztery lata pływali Państwo po morzach południowych. Następnie opłynęli Przylądek Horn i kolejne 14 tysięcy mil morskich pokonali tylko z jednym przystankiem w rejsie do Europy. Ponadto przez 10 lat mieszkali Państwo na katamaranie i przepłynęli 20 tysięcy mil morskich po Azji Południowo- -Wschodniej. Co było najtrudniejsze?
Największym wyzwaniem był nasz rejs z Tahiti do Ameryki Południowej wokół Przylądka Horn, który opływaliśmy 15-metrowym jachtem ze stali. Tylko we dwoje prowadziliśmy 22-tonowy katamaran bez rolfoka i refów. Ponadto musieliśmy się mierzyć z bardzo częstymi sztormami występującymi na wysokości „ryczących Meet The VIP czterdziestek”. Na domiar złego nie mieliśmy żadnej możliwości schronienia się przed falami dochodzącymi do 25 m wysokości. Pływanie przez kilka tygodni w tak ekstremalnych warunkach wspominam jako najtrudniejszy fragment naszych podróży.
Dlaczego zdecydowali się Państwo ponownie opłynąć świat?
Ponieważ życie na błękitnych wodach oceanu jest najpiękniejszym i najbardziej ekscytującym doznaniem. Jest ono bardziej pełne niż życie „w mieście”.
Co Pan zrobił z jachtem, którym opłynął Pan świat?
Sprzedałem, by kupić kolejny, tym razem większy.
Cały wywiad przeczytasz w Jachtingu 10/2014. Dostęp online do numeru tutaj - 9.90 PLN.