Rozpoczęta w latach 70-tych rywalizacja o przepłynięcie Atlantyku jak najmniejszą łodzią (niektórzy żeglarze pokusili się nawet o rejs wokółziemski) trwa do dziś. Do tej pory rekord "małości wynosił 5 stóp i 4 cale (ok. 1,6 m długości kadłba). Matthew Kent chce ten rekord zdyskwalifikować i przepłynąć Atlantyk w łodzi o długości 3 stóp i 6 cali (ok. 1 metra).
Little Boat Project rozpoczął się już 4 lata temu. Łódź, "Undaunted", powstała na ekranach komputerów. Matthew jest doświadczonym żeglarzem, ma za sobą 8 lat praktyki na żaglowcach - ale tutaj musiał rozmieścić w tak małym kadłubie zapasy żywności, wody i minimum oprzyrządkowania.
Rejs ma wystartować z Kanarów w marcu tego roku.
Na portalu GoFundMe trwa zbiórka, już nie tyle na sam rejs, co na organizację Bioreserve, zajmującą się edukacją dzieci i młodzieży - organizacja chce wykupić sąsiadującą papiernię i utworzyć centrum dydaktyczne.
Jeżeli żeglarzowi uda się zrealizować projekt, zapewne ustanowi rekord na długo. Na pewno czekają go ciężkie niewygody - a i niebezpieczeństw nie da się uniknąć.
Zdjęcie: Little Boat Project.