Aby wiedzieć, jak trudno wciągnąć kogoś na pokład, trzeba spróbować samemu. Czasem liczna załoga nie daje rady. Konstruktorzy systemu Pelikan proponują rozwiązanie.
Pelikan rescue system to urządzenie ułatwiające podjęcie żeglarza. Jego konstruktorzy zbadali, że około 75% jachtów pływa z dwuosobową załogą. Jeżeli jeden z członków załogi wypadnie za burtę, podjęcie go może być wyjątkowo trudne dla tej jednej osoby, która zostanie na pokładzie.
System składa się z rozpinanej siatki. Na co dzień "podróżuje" ona przy falszburcie. W razie potrzeby można szybko rozłożyć siatkę, w którą mamy szansę załapać człowieka za burtą. Nie służy ona do łapania osoby wypadającej - ma za zadanie ułatwić podejście i podjęcie osoby. Po "złapaniu" w siatkę za pomocą odopowiednich linek można delikwenta ustabilizować i podciągnąć.
Po zbudowaniu prototypu konstruktorzy umieścili opis projektu w serwisie Kickstarter - służącym do zbierania środków na takie właśnie, nowatorskie pomysły. Oczekują, że uda się zebrać 50 tys. euro.
System może kosztować około 1300 euro. Zanim upowszechni się na rynku: na pewno warto nosić kamizelkę pneumatyczną z szelkami i klamrą. Klamrę można wpiąć w fał i podciągnąć taką osobę na kabestanie.
Zdjęcia: Pelican Rescue System.