Same kontenery wykorzystywane są w sztuce ulicznej bardzo często. Przykładem może być choćby ContainerArt – wydarzenie artystyczne zapoczątkowane we Włoszech, w czasie którego w portowych miastach na ulicach pojawiły się kontenery pełniące funkcję czasowych muzeuów sztuki.
Jednak wydarzenie JR zdaje się ubyć unikatowe – ocean stał się w nim medium dla jego artystycznego przekazu. JR to bowiem artysta, który nie stoi obojętnie wobec problemów współczesnego społeczeństwa. Fotografuje ludzi od których często odwracamy wzrok: biednych, cierpiących, pozostawionych samych sobie. Podróż kontenerowca była zakończeniem projektu „Woman are heroes”, który twórca zapoczątkował w 2007 roku. Artysta wyruszył z aparatem fotograficznym do najodleglejszych zakątków świata, żeby sportretować kobiety, które na co dzień borykają się biedą, przemocą i niesprawiedliwością. W czasie sesji zdjęciowych JR nakręcił dokumentujący film o tym samym tytule – „Woman are heroes” (polski tytuł „Siła kobiet”).
JR i zespół dokerów załadowali 151 kontenerów na pokład CMA CGM Magellan w porcie Le Havre, które wykleili wielkoformatowymi fotografiami oczu Elżbiety – jednej z uczestniczek projektu, kenijskiej kobiety mieszkającej w Kiberii, w slumsach Nairobi.
- „Chciałem zakończyć projekt „Woman are heros” tym eventem – statkiem opuszczającym port. Ogromne zdjęcia, które widnieją na kontenerach po chwili stają się coraz mniejsze, mikroskopijne, a z czasem ledwo dostrzegalne. Ta podróż pokazuje, że kobiety, żyjące w odległych, biednych wioskach, które na co dzień stawiają czoła trudnościom biedy, wojen i przemocy, potrafią zmierzyć się z nieskończonością oceanu” – mówił artysta.
Pod koniec czerwca podzielił się zdjęciami dokumentującymi prace nad projektem w porcie na Instagramie. W dniu zakończenia projektu napisał na swojej stronie: "Spełniłem obietnicę. O 7 rano, 363-metrowy statek opuścił port w Le Havre, we Francji by przepłynąć świat aż do Malezji. Zapoczątkowałem projekt "Woman are heroes", aby oddać hołd tym, które odgrywają istotną rolę w społeczeństwie, ale które są głównymi ofiarami wojen, zbrodni, gwałtu lub fanatyzmu politycznego i religijnego. Zdjęcia ich oczu wkleiłem w pociągu w Kenii, w Favelach w Brazylii, w zburzonym domu w Kambodży. W czasie ostatnich 10 dni, nakleiliśmy 2600 pasków papieru – fragmentów fotografii na kontenery w porcie. Rano widzieliśmy, jak statek opuszcza port. Nie mam pojęcia, gdzie i jak ludzie zobaczą tą grafikę, ale jestem pewien, że niektóre kobiety, gdzieś daleko, poczują dzisiaj coś niezwykłego. Jesteśmy wyczerpani, ale dumni" – pisał artysta.
We francuskim porcie z JR pracował zespół dokerów oraz baletnice z „Les Bosquets” – baletu wystawianego w Nowym Jorku, które pozowały do zdjęć.
Statek z pewnością nie zostanie niezauważony. Szczególnie widoczny z lądu będzie przy przejściu przez Gibraltar oraz Kanał Sueski. Zainteresowani zapewne wypatrywali go z niecierpliwością.
tekst: Michalina Domoń
http://www.youtube.com/watch?v=WCmW4pI6YP4