To był niezwykle udany tydzień dla polskiego żeglarstwa. W chorwackim Splicie rozegrano młodzieżowe mistrzostwa świata klasy Laser Standard i Laser Radial. Wśród 220 zawodników i zawodniczek była ośmioosobowa reprezentacja Polski. Od początku regat rywalizację paraliżował, a w zasadzie uniemożliwiał wiatr, którego po prostu nie było. Przez całe zawody udało się rozegrać zaledwie 5 wyścigów. Wiktoria Gołębiowska pływała najrówniej z całej stawki, każdy wyścig kończąc w czołowej siódemce, przy czym jeden wyścig wygrała, a w jednym była trzecia. Rywalki popełniały błędy i w efekcie żeglarka z Iławy z dużą przewagą wywalczyła złoty medal mistrzostw świata U-21 w klasie Laser Radial, wyprzedzając dwie Rosjanki, Valerię Lomatchenko i Marię Kislukhinę. Na 12 miejscu sklasyfikowana została Julia Rogalska (Giżycka Grupa Regatowa), a na 43 Marcelina Korszon (UKS FIR Warszawa). Wśród mężczyzn startujących w klasie Laser Standard najlepszym Polakiem okazał się Piotr Malinowski (MOS SSW Iława), który zajął 37 miejsce.
- Jestem niesamowicie szczęśliwa, emocje cały czas we mnie buzują. Byłam do regat bardzo dobrze przygotowana, spędziłam w Splicie miesiąc, gdzie solidnie trenowałam. Warunki były ciężkie, nie było wiatru, przez pierwsze pięć dni rozegraliśmy zaledwie dwa wyścigi przy bardzo słabym wietrze. Ostatniego dnia udało się rozegrać trzy wyścigi przy 16 węzłach, było widać sporo emocji na wodzie, było bardzo dużo falstartów. Udało mi się utrzymać skupienie przez całe regaty, udowodniłam, że jestem szybka. Przed mistrzostwami mówiłam, że jadę po medal, ale wielu sportowców składało już takie deklaracje, a wracali bez medalu. Na szczęście nie zapeszyłam, wiedziałam jednak, że stać mnie na wiele, wierzyłam w siebie. Niesamowite jak mocno może się odmienić życie sportowca. W zeszłym roku miałam wszystkiego dosyć, to był najgorszy sezon w mojej karierze. Musiałam sobie zrobić trzy miesiące odpoczynku od żeglarstwa by pewne sprawy przemyśleć, inaczej sobie poukładać. W styczniu wróciłam do pływania, zmieniłam też trenera. Za moje przygotowania odpowiada Marek Nostic-Jackowski. Pod jego okiem zanotowałam najlepszy rok w karierze, zdobywając mistrzostwo Polski seniorek, szóste miejsce na mistrzostwach Europy do lat 21 i teraz mistrzostwo świata do lat 21. Jestem niesamowicie szczęśliwa – dzieli się wrażeniami Wiktoria Gołębiowska.
Przenosimy się do hiszpańskiego El Puerto de Santa Maria, gdzie rozgerano młodzieżowe mistrzostwa świata w windsurfingowej klasie Techno 293. Wzięło w nich udział aż 32 reprezentantów Polski. Rywalizowano w kategoriach wiekowych do lat 15 i 17. Świetnie spisała się Anna Igielska (Gdański Klub Żeglarski), która w kat. U-15 wywalczyła brązowy medal. Pierwsze dwa wyścigi ukończone w drugiej dziesiątce nie zwiastowały sukcesu, ale wygrana w kolejnym i następne trzy ukończone na miejscach trzecich wlały w serca kibiców nadzieję na medal.
- Na szczęście presja mnie nie zjadła, chociaż z każdym kolejnym wyścigiem był coraz większy stres. Ostatniego dnia mieliśmy aż trzy wyścigi, było bardzo ciasno w klasyfikacji generalnej. Shir Kravetc z Izraela zaczęła odrabiać straty i kwestia medalu rozstrzygnęła się w ostatnim wyścigu. Pilnowałam jej, na metę wpłynęłam tuż za nią, ale to wystarczyło by z dwoma punktami przewagi stanąć na najniższym stopniu podium. Jestem bardzo zadowolona z tych regat, ale tak od razu nie wierzyłam, że wywalczyłam ten medal. W sumie minęło kilka godzin i nadal jestem w szoku – mówi Anna Igielska.
W kategorii wiekowej do lat 15 świetnie popłynęła też Linda Falkiewicz (Sopocki Klub Żeglarski), która została sklasyfikowana na siódmym miejscu. W kategorii U-17 Aleksandra Wasiewicz (Sopocki Klub Żeglarski) wywalczyła szóste miejsce, a 13 była Nadia Kulik (Baza Mrągowo). Wśród chłopców, najlepszym Polakiem w kat. U-15 okazał się Olaf Grodzicki (Sopocki Klub Żeglarski) – 15 miejsce, natomiast na miejscu 20 uplasował się Krzysztof Żarnowski (Sopocki Klub Żeglarski) w kat. U-17.