Bardzo cieszymy się z tego rekordu – zapewnia Zygmunt Kędzierski, kapitan jachtu „The Wind”. – Rejs się udał, wszyscy są zdrowi, nikt nie wypadł za burtę, ani nie kopnął w kalendarz. I osiągnęliśmy to, co chcieliśmy!
Członkowie Klubu Żeglarskiego „Korab” w Radomiu zaokrętowali się na jacht „The Wind” w sobotę 27 lipca w Kołobrzegu, po czym wypłynęli w kierunku Bornholmu. Ich pierwszym przystankiem było Rønne, a następnie dotarli do Simrishamn w Szwecji. Potem wrócili na Bornholm, zwiedzili Christiansø, a stamtąd pożeglowali z powrotem do Kołobrzegu. Wpłynęli tam w piątek 2 sierpnia.
Tym samym nestorzy ustanowiło rekord według kryteriów ustalonych przez polskie Biuro Rekordów.
– Pogoda przez cały rejs była jak na Karaibach – opowiada kapitan jachtu. – Wszyscy jesteśmy mocno opaleni. Pływało się też spokojnie i nie było żadnych niebezpieczeństw. Atrakcji nie brakowało również na lądzie. Chłopcy byli zachwyceni zwłaszcza pięknym Christiansø oraz Nexø, gdzie trafiliśmy na festiwal jazzowy.
W skład załogi weszli Eugeniusz Bąk, Zbigniew Bobiński, Andrzej Burda, Janusz Dasiewicz, Wacław Haber, Andrzej Kaczmarek, Zygmunt Kędzierski, Andrzej Łuczycki, Jerzy Reymond, Antoni Rosner, Lech Wiśniewski i Bogdan Wyciszkiewicz. Ich średnia wieku wynosi nieco ponad 75 lat.
– Już rozmawialiśmy całą załogą o tym, że za rok trzeba wrócić i nasz rekord pobić – zapewnia Zygmunt Kędzierski. – Tylko tym razem planujemy wystartować z Gdyni. Ale liczymy się z tym, że znajdą się też inni chętni, żeby się z rekordem zmierzyć.
Zdięcia:Janusz Dasiewicz