Jeśli interesują nas rejsy po Karaibach, nie możemy ominąć Grenadyn. A tam koniecznie trzeba odwiedzić Mayreau - najmniejszą z zamieszkałych Grenadyn. Można zatrzymać się w dwóch zatokach, Saline Bay oraz Carnash Bay, zwanej także Salt Whistle Bay. Tradycyjnie można stanąć na boi (koszt 60 EC) lub zakotwiczyć. Warto przypłynąć wcześniej, by znaleźć miejsce, w sezonie zatoki bywają naprawdę zatłoczone.
Jeden dzień wystarczy, by zwiedzić Mayreau, zakupić pamiątki, zjeść co nie co oraz zażyć kąpieli słonecznej. Zaledwie 1.5 mili morskiej dzieli nas od malowniczego Tobago Cays i słynnej rafy Horseshoe rozciągającej się na długości trzech mil morskich. To genialne miejsce, by posnurkować w towarzystwie żółwi morskich, rozgwiazd oraz przeróżnych gatunków egzotycznych ryb. Eksplorację można rozpocząć bezpośrednio z jachtu, istnieje także możliwość podpłynięcia nieco bliżej pontonem i zacumowania do boi.
Koszt postoju jachtem na boi w tym miejscu to 20 EC od osoby.
Nieopodal Tobago Cays zlokalizowane są dwie niezamieszkałe wyspy - Petit Rameau oraz Bateau. Na tej ostatniej codziennie wieczorem serwowane są fantastyczne ryby i specjalność tego rejonu - grillowany homar, podany z faszerowanymi ziemniaczkami, smażonymi bananami, ryżem i sałatką warzywną. Ławki są umieszczone bezpośrednio na plaży, skąd można podziwiać niesamowite widoki, a nocą rozgwieżdzone niebo.
Przygodę kończymy na najbardziej wysuniętej na południe Union Island, wyspie kitesurferów, bezpretensjonalnej i życzliwej turystom. W centrum Clifton znajdziecie wszystko co potrzebne, kilka sklepów wielobranżowych, stację benzynową, bank. Odprawy można dokonać w miasteczku bądź na lotnisku. Dostępne jest kotwicowisko, boje (koszt 50 EC), a także keja w sąsiedztwie dwóch klubów żeglarskich. Tutaj zatankujecie wodę na jacht.