Ponieważ nazwanie s/y My Song jachtem "w dawnym stylu" wzbudziło kontrowersję, tym razem prezentujemy jacht w naprawdę dawnym - i również najlepszym stylu.
Vijonara to drugi kadłub z serii "Truly Classic 128", dostarczony wiosną tego roku. Budowniczym jest stocznia Pendennis z brytyjskiego Falmouth, a projektantem Andre Hoek. Budowa jachtu trwała 18 miesięcy. Aluminiowy kadłub ma 42,25 m długości, 7,75 m szerokości i 4,5 m zanurzenia. Otaklowany jest wg schematu kutra. Jacht został zbudowany dla "doświadczonego klienta o ogromnym doświadczeniu żeglarskim", którego życzenia uwzględniono. Najbardziej widoczny jest bukszpryt, na którym właściciel chce stawiać duże sztaksle i asymetryczne spinakery, jego rolą jest też podkreślenie klasycznego charakteru sylwetki jachtu.
W odróżnieniu od innych superjachtów tutaj celowo stanowisko sternika ustawiono w kokpicie tak, by załoga i goście mogli przebywać razem. Równocześnie właściciel "uzyskał" swój zupełnie własny kokpit. Sam apartament armatorski jest oddzielony śródokręciem nawet od kabin VIP - jacht zabiera sześciu gości plus załogę.
Wnętrze wyłożone jest mahoniem, podłogi włoskim orzechem z elementami klonu. Oczywiście nie żałowano skór, drogich tkanin i innych materiałów. Jacht służyć ma do żeglugi rodzinnej i raczej nie będzie dostępny w czarterze.
Zdjęcia: Stuart Pearce/YachtShot / Pendennis