W Grecji zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Dobrze – drugiego, bo pierwszy raz był, kiedy rodzice jechali z kryształami na wakacje, w latach osiemdziesiątych… Dawniej, żeby jechać na wakacje, to trzeba było połączyć to z handlową działalnością. A i tak nie była to zbyt prosta droga – maluchem z komunistycznego państwa przez pół Europy. Dziś do Grecji dostaniemy się samolotem „na dowód osobisty”, bez żadnych problemów i za niewielkie pieniądze w dwie i pół godziny (bilet można kupić już za 400–700 zł).
Chcę Was zaprosić do „mojej” Grecji. Opowiedzieć o wybranych ulubionych portach, miejscach wartych zobaczenia na Morzu Jońskim, Cykladach i Zatoce Sarońskiej.
Morze Jońskie tak naprawdę powinno się nazywać małymi Karaibami. Brakuje tylko palm. Po za tym, chyba nie ma lepszego miejsca, żeby zacząć przygodę z żeglarstwem w ogóle. Można polecieć na Korfu i stamtąd zacząć rejs. Trochę dłuższą opcją jest lot do Aten i przejazd busem (5 godzin) do Levkady na wyspie o takiej samej nazwie. Wybierając tą drugą możliwość, trzeba pamiętać, aby zarezerwować sobie bilet na autobus. Bez żadnych problemów zrobimy to na stronie przewoźnika, którego równie łatwo znajdziemy na anglojęzycznych stronach po wpisaniu w wyszukiwarkę „bus Ateny – Levkas”.
Odbiór jachtu w Grecji odbywa się pod hasłem, które będzie nam towarzyszyło przez cały czas wakacji. Ci beztroscy ludzie na wszystko, co się dzieje, mają jedną uniwersalną odpowiedź – „no problem”. Widziałam naszych Rodaków, których to mocno denerwowało. Ale powiem wam szczerze, nie za bardzo to rozumiem. Przecież jesteśmy na wakacjach? Przecież możemy pójść napić się frappe i poczekać, aż problem rozwiąże się sam. Ale generalnie mamy się nie martwić… bo przecież „no problem”. W Grecji szybko musimy się przestawić na ten tryb. I – jak to mówią rodowici mieszkańcy tamtych terenów – ciesz się słońcem, wodą, wiatrem, nie spiesz się – przecież jesteś w tak cudownym miejscu.
A tych cudownych miejsc na Morzu Jońskim nie brakuje.
Cały artykuł dostępny w Jachtingu 3-4/2018. Kup wersję online w cenie 7.00 PLN, po kliknięciu w link.