Bartosz Biliński to polonijny żeglarz, znany m.in. ze startów na jachcie Kedyw, a także nowojorski adwokat oraz członek Yacht Klubu Polski. Ma zamiar samotnie przepłynąć trasę Nowy Jork - Wielka Brytania, przypominając o misji Jana Karskiego - kuriera, który poinformował prezydenta USA o zbrodniach popełnianych przez Niemców w okupowanej Polsce. Tragizm tej misji wynikał m.in. z kompletnego braku zainteresowania władz amerykańskich i niepodjęciu żadnych działań mogących temu przeszkodzić.
Jak pisze Bartosz Biliński:
Rozpocznę rejs w czerwcu 2018 roku wypływając z Nowego Jorku, by po przejściu Północnego Atlantyku po około dwóch - trzech tygodniach żeglugi bez zawijania do portów dotrzeć do Wielkiej Brytanii. Rejs ten nawiązuje do powszechnie znanej w Polsce, ale nieczęsto wspominanej w świecie misji Jana Karskiego, który z okupowanej Polski, a następnie z Londynu przedostał się do Waszyngtonu by przekazać prezydentowi Rooseveltowi raport o sytuacji w okupowanej Europie oraz dokonywanej w Polsce przez Niemców Zagładzie.
To straszne, ale jak wskazywał Karski, Prezydent Stanów Zjednoczonych nie tylko nie podjął żadnych działań w celu zmniejszenia rozmiarów Zagłady, ale nie był nawet zainteresowany przedstawianym tematem dotyczącym życia i śmierci setek tysięcy naszych współobywateli. Imiona i nazwiska tysięcy Polskich Sprawiedliwych uznanych przez izraelski Instytut
Yad Vashem zostaną napisane przez dzieci i młodzież ze szkół polskich i amerykańskich (mam nadzieję na udział szkoły żydowskiej, tej której uczniowie protestowali przed Konsulatemw Nowym Jorku) na burtach mierzącego sześć i pół metra, przystosowanego do samotnej żeglugi oceanicznej jachtu klasy Mini 6.5. Każdy pozna historię każdej osoby, której imię i nazwisko napisze. Jeśli będzie to możliwe dzieci i młodzież spotkają się w Nowym Jorku z żyjącymi Sprawiedliwymi (przy udziale i pomocy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podkarpackiego). Strona internetowa projektu zawierać będzie wszelkie dostępne dane na temat każdej ze Sprawiedliwych osób. Na burtach jachtu znajdą się też, napisane przez dzieci, imiona i nazwiska osób, które Muzeum Polaków Ratujących Żydów imienia Rodziny Ulmów w Markowej uznało za osoby ratujące współobywateli wyznania mojżeszowego. Dodatkowo sam dopiszę na burtach w części rufowej imiona i nazwiska: Maria Kowalska, Jan Kowalski, Maria Nowak, Jan Nowak – jako adwokat i prawnik uważam, iż najbardziej złożonym i trudnym
pytaniem, pytaniem prawdopodobnie bez odpowiedzi w tym przypadku, pytaniem tak w sprawach prawnych, jak i w kwestiach natury moralnej jest pytanie – komu oceniać?
Ja uznaję warunki niezbędne do nadania tytułu Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata przyjęte przez Instytut Yad Vashem, ale uważam, iż Polaków wyznań innych niż mojżeszowe ratujących Polaków wyznania mojżeszowego było tysiące więcej. Te imiona i nazwiska mają symbolizować osoby, które pozostały nieznane, które zginęły w czasie okupacji niemieckiej, zmarły, a które
nigdy z różnych przyczyn i powodów, w tym ze skromności i przekonania, że ich działania były zwyczajne i ludzkie, często wynikające z chrześcijańskiego umiłowania bliźniego, były działaniami niewymagającymi uznania czy nagrody. Mają symbolizować osoby, które nieszukały uznania, także takie osoby, w których imieniu nikt o uznanie nie wystąpił. Mają także
przypominać o takich, którzy z różnych względów nie spełnili kryteriów stawianych przez izraelski instytut, a którzy takiej pomocy udzielali. Nawet tym, a może szczególnie tym nieznanym z nazwiska i imienia - należna jest nasza wdzięczność i pamięć.
Jacht klasy Mini 650 będzie nosił nazwę Witold - na pamiątkę pseudonimu Jana Karskiego, a także dla uczczenia Witolda Pileckiego.
Więcej informacji pojawiać się będzie na stronie: https://www.facebook.com/righteousacross/