Liniowiec Połtawa będzie nosił nazwę na pamiątkę słynnej bitwy, gdzie podczas Wojny Północnej wojska Piotra Wielkiego rozbiły w pył armię "boga wojny" - Karola XII. Politycznym skutkiem tej bitwy było powstanie Rosji jako mocarstwa europejskiego - w dłuższej perspektywie również rozbiory Polski. Co ciekawe, Połtawa leży na Ukrainie - mimo wszystko jednak jest symbolem rosyjskiego zwycięstwa i dumy.
Liniowiec jest rekonstrukcją statku "z epoki", zaprojektowanego osobiście przez cara Piotra Wielkiego w 1712 roku. Car ten, po praktyce w holenderskich stoczniach, był osobiście zainteresowany rozwojem floty i siłą Rosji na morzach. Oryginał, jak i replika, był uzbrojony w 54 armaty i choć nie był największym liniowcem swoich czasów, to jednak robił wrażenie.
Projekt rozpoczął się już 4 lata temu, kiedy wydano dokumenty "historycznej stoczni Połtawa" - miejsca, gdzie tradycyjnymi (ale i nowoczesnymi) technikami budowano okręt. Sam proces budowy był okazją do prowadzenia zajęć z historii i kultury morskiej - żeglujący okręt z pewnością będzie przyciągał ogromną uwagę. Środków nie brakuje, gdyż patronat nad budową objął Gazprom. Środowisko budowniczych skupionych jest w Jachk-klubie Sankt Petersburga.
Rosjanie już obecnie mają fregatę Sztandard - kopię jachtu Piotra Wielkiego. Żegluje po świecie, przyciąga uwagę, ale nie jest nawet w części tak spektakularna, jak Połtawa.
Zdjęcia: Jacht-Klub Sankt Petersburga / Jana Baranowa / Andriej Szeremietiew / Poltava1712