Volvo Ocean Race to nie tylko projekt sportowy. W czasie wyścigu zbierane są też próbki i dane, które trafiają do naukowców.
W ramach programu Volvo Ocean Race Science Programme przebadano próbki zebrane podczas ostatniego etapu i stwierdzono rosnące zanieczyszczenie Morza Południowo-Chińskiego. Z tego obszaru docierają prądy do Wielkiego Wiru Pacyficznego.
Układ wiru powoduje, że zbierają się w nim i pozostają wrzucone do morza zanieczyszczenia. Stwierdzono obecność 360 mikrocząstek plastiku na metr sześcienny. Dla porównania liczba ta wynosiła 75 koło Hong-Kongu i 60 koło Auckland.
Próbki te zbierała Liz Wardley, członek załogi Turn The Tide of Plastic, a analizował je dr Toste Tanhuana z GEOMAR Institute for Ocean Research Kiel. W różnych miejscach oceanu stężenie będzie różne, choć wiry i miejsca zawracania prądów sprzyjają koncentracji. Zanieczyszczenia u wybrzeży azjatyckich nie są zaskakujące, gdyż kraje te nadmiernie używają jednorazowych opakowań, których potem nie przetwarzają. Dotychczasowe pomiary nie przekraczały 100 cząstek na metr sześcienny.
Program naukowy sponsorowany jest przez Volvo, które dostarcza 100 euro od każdego (z trzech tysięcy) sprzedanych samochodów V90 XC.
Zdjęcie: Jeremie Lecaudey/Volvo Ocean Race