Biuro D3 Applied Technologies, znane już z kilku ciekawych rozwiązań w dziedzinie hydroskrzydeł, zaproponowało jacht Volvo Super 40 - miałby to być katamaran, który towarzyszy ekipie Volvo Ocean Race w portach etapowych, i na którym można by rozgrywać imprezy portowe.
Główną jego cechą byłoby - z uwagi na konieczność transportu - możliwość zmieszczenia w 40-stopowym kontenerze. Po rozłożeniu konstrukcja miałaby 11,75 m długości, 6,45 m szerokości i 18,10 m masztu. Konstruktorzy opracowali założenia zaczynając od kształu kadłuba i hydroskrzydeł, na aspektach bezpieczeństwa i miejscach do mocowania kamer kończąc. Nieco zaskakujący jest fakt wprowadzenia elektronicznej kontroli trymu i elektrycznego zasilania kilku mechanizmów - miałoby to wyrównać szanse słabszych fizycznie żeglarzy (płeć?), z drugiej strony kłóci się z dotychczasowym rozumieniem przepisów dotyczących napędu łodzi.
Czy pomysł trafi do realizacji? Musieliby tego chcieć organizatorzy Volvo Ocean Race i musiałby się znaleźć odpowiednio zasobny sponsor. Choć sama koncepcja jest ciekawa, przykład projektu Russela Coutsa (RC40) pokazuje, że nawet ze słynnym nazwiskiem trudno skonstruować rozwiązanie, które zdobędzie popularność.
Zdjęcie: D3 Applied Technologies.