W poprzedniej części omówiłem wykonywanie oprzyrządowania do budowy wybranego jachtu w warunkach amatorskich. Nadszedł czas na przedstawienie narzędzi do laminowania i samej technologii laminowania.
KILKA SŁÓW O ŻYWICACH
Standardową żywicą poliestrową do laminowania jest Polimal 109 produkcji Zakładów Chemicznych Organika-Sarzyna (obecnie CIECH Sarzyna). Do utwardzania dodaje się inicjator – pastę WNCH w ilości 4% wagowo i przyspieszacz – naftenian kobaltu, dwuprocentowy, w ilości 4 promili objętościowo. Dodanie nieco więcej naftenianu kobaltu przyspiesza żelowanie, zmniejszenie tej ilości zaś proces ten opóźnia. Szybkość reakcji w pewnym zakresie można regulować. W tej proporcji żywica zaczyna żelować w temperaturze pokojowej po piętnastu minutach. Dlatego żywicę przyrządza się w dwukilogramowych porcjach i taką ilość dwóch ludzi jest w stanie w ciągu tego czasu zużyć. Żywicę trzeba doprowadzić do temperatury pokojowej, o ile stała w zimnym magazynie. Zimna jest bowiem gęsta i trudna w laminowaniu. Wprawdzie dla rozrzedzenia żywicy niektórzy dodają do niej styren, ja sam jednak nigdy tego nie stosowałem. Raczej nieco ją podgrzewaliśmy, by laminowanie było łatwiejsze. Rozrzedzona styrenem żywica spływa po pochyłości i laminat staje się zbyt cienki. Kiedy w naczyniu lub korytku zaczynają się pojawiać pierwsze galaretowate kawałki, należy szybko resztę tej żywicy wylać, a narzędzia wypłukać w acetonie i umyć.
Więcej na ten temat można przeczytać w Jachtingu 3/2016. Dostęp on-line do całego numeru tutaj w cenie 7.00 PLN.