Dziś chcemy opisać Wam kilka niepisanych zasad etykiety kotwiczenia. Coś, o czym każdy wie, ale nie każdy się stosuje. A warto!
Dlaczego? Jak pewnie wiecie, sposób pływania i zachowanie załogi świadczy i o kapitanie i o Was samych. Jeśli zdecydowaliście się na czarter jachtu i chcecie zrobić dobre pierwsze wrażenie oraz być postrzegani jako dobrzy żeglarze, to koniecznie przeczytajcie ten wpis.
Po pierwsze: poznaj teren
Przed wyrzuceniem kotwicy dobrze jest poznać kotwicowisko. Czy zazwyczaj jest zatłoczone, czy wręcz przeciwnie, mało kto tam "parkuje"? Jak głęboko jest i jak wygląda dno? Czy jest skaliste, piaszczyste, żwirowe, a może mulaste? W którym miejscu zatoki najlepiej stanąć, by było bezpiecznie? Informacje tego typu pozwolą Wam sprawnie i szybko przycumować, a w oczach "sąsiadów" wypadniecie na doświadczonych, kompetentnych i znających się na rzeczy. Bo przecież nie od dziś wiadomo, że przypływający do zatoki jacht obserwowany jest przez załogantów zaparkowanych już łodzi... ;)
Po drugie: nie sugeruj się innymi
Fakt, że wszystkie inne jachty przycumowane są w jednym kącie kotwicowiska wcale nie oznacza, że to jest najlepsze miejsce do wyrzucenia kotwicy. Być może chcieli stanąć obok siebie, by wieczorem wspólnie poimprezować? Być może nie mieli możliwości stanąć w bardziej korzystnym miejscu? A może po prostu są mniej doświadczeni? Stając na kotwicy zawsze sugeruj się swoją wiedzą - nie kopiuj na ślepo tego, co robią inni.
Po trzecie: zachowuj się jak na żeglarza przystało
Wrzeszczenie, wzajemne przekrzykiwanie się czy przeklinanie to nie najlepszy sposób na wydawanie komend i oznajmianie swojego "przyjazdu" ;). Przed wpłynięciem na kotwicowisko omówcie wspólnie manewr, rozdzielcie zadania tak, by każdy wiedział co nalezy do niego. Dobrze jest również ustalić pewne znaki, które pomogą Wam w komunikacji, na przykład konkretne ruchy ręką oznaczające zwiększenie lub zmniejszenie mocy silnika. Ten punkt dotyczy również zachowania w stosunku do innych załóg: bądźcie przyjacielscy, nie nastawiajcie się do nikogo wrogo, nawet jeśli inna załoga zrobi coś, co nie przypadło Wam do gustu. Lepiej w grzeczny sposób zwrócić im uwagę, zamiast wszczynać kłótnie. Przecież właśnie za tą otwartość i dobry kontakt z innymi kochamy żeglarstwo!
Po czwarte: pamiętaj, że dźwięk niesie się po wodzie
Komentowanie na głos, muzyka na full, głośne zabawy dzieci czy szczekający pies mogą zepsuć innym miły wieczór. Uszanujcie to, że inni mogą chcieć wypocząć. Najlepiej postawcie sprawę jasno i zapytajcie "sąsiadów", czy przeszkadzałby im wieczorny hałas i śpiewy z gitarą w tle ;) Może chętnie się przyłączą?
Powyższe cztery zasady kotiwczenia to kwestie, o których niby nie trzeba mówić głośno, bo niby każdy o nich wie. Ci z nas, którzy wolne chwile spędzają na jachcie wiedzą, że jednak nie wszyscy ich przestrzegają. Zachęcamy do wyrycia ich sobie w pamięci i korzystania z nich za każdym razem, gdy zaplanujecie postój ;)