Wiem, że zaglądasz tu dla rozrywki, a nie po to, aby np. wynajmować od nas jachty ;-) - choć mamy naprawdę fajne i solidne (bez ściemy), zatem postanowiłam popisać o czymś dla rozweselenia. Podejrzewam, że w przededniu wiosennego przesilenia, poszukujesz czegoś, co wywoła uśmiech na twarzy.
A zatem Kochany Żeglarzu: od dziś koniec z bananami, rudzielcami i płaskostopiem na pokładzie jachtu oraz ckliwymi pożegnaniami z żonką, przed wypłynięciem w rejs! Bo wszystko powyższe (tak w skrócie) to PECH. Zobacz, co jeszcze, zanim nieświadomie narazisz się na niebezpieczeństwo.
20. Zmiana nazwy jachtu przynosi pecha.
Jeśli mimo wszystko się na to zdecydujesz, musisz odprawić specjalną ceremonię z okazji zmiany nazwy i ochrzcić jacht na nowo.
19. Tatuaże.
Kiedy pojawiła się moda na tatuaże, zaczęto używać symbolu koguta i świni do tatuowania stóp żeglarzy. Te dwa zwierzęta miały chronić żeglarzy przed utonięciem poprzez wskazywanie im właściwej drogi do brzegu.
18. Krew.
Pechem było zaczynanie sezonu żeglarskiego bądź rybackiego bez przelania krwi w jakiejś bójce bądź w wypadku.
17. Sieci rybackie.
Szczęście przynosiło stawianie tylko nieparzystej liczby sieci.
16. Pęcherz owodniowy.
Pęcherz owodniowy nowo narodzonego dziecka miał chronić wszystkich na pokładzie przed zatonięciem. To znaczyło, że marynarze często zaopatrywali się w takie pęcherze przed rejsem (?!?).
15. Kapelusz za burtą.
Wypadnięcie kapelusza/czapki za burtę oznaczało, że podróż będzie bardzo długa i pechowa.
14. Skorupki jajka.
Wszystkie skorupki jajek po rozbiciu, musiały być zgniecione na bardzo małe kawałeczki. To miało powstrzymywać czarownice przed przybyciem na jacht i przyłączeniem się do rejsu.
13. Pielęgnacja osobista.
Obcinanie włosów, paznokci lub brody w trakcie pobytu na pokładzie, zawsze przynosiło pecha.
12. Stopy.
Ludzie z płaskostopiem przynoszą pecha, zatem żeglarze unikali ich jak ognia.
11. Kobiety.
Kobiety przynosiły pecha, ponieważ rozpraszały załogę, a to powodowało gniew morza, które mściło się zsyłając zdradliwe warunki. Jednakże, szczęśliwie dla męskiej części załogi, nagie kobiety miały moc uspokajania morza. Stąd tak wiele nagich, damskich popiersi na dziobach statków.
10. Nieżeglarskie dni.
Żeglowanie w czwartek ( Bóg Sztormów nazywał się Tho’s day czyli podobnie brzmiało do słowa Thursday czyli czwartek), w piątek (dzień egzekucji Jezusa), pierwszy poniedziałek kwietnia (dzień, kiedy Cain zabił Abela), drugi poniedziałek sierpnia (dzień, w którym Sodomia i Gomora zostały zniszczone) oraz 31 grudnia (dzień, w którym powiesił się Judasz) zawsze przynosiło nieszczęście.
9. Zakazane słowa.
Niektóre powiedzenia bądź słowa przynosiły pecha na pokładzie. Należały do nich np. „do widzenia”, „powodzenia”, „zatopiony”. Wspominanie o rzeczach typowo lądowych takich jak kościół, świnie, lisy, koty i króliki.
8. Gwizdanie.
Gwizdanie oraz śpiewanie pod wiatr, było zakazane jako wywołujące sztorm
7. Pożegnania.
Pecha przynosiło machanie i wołanie do odpływających żeglarzy.
6. Mieszanie herbaty.
. Mieszanie herbaty nożem i widelcem również wywołuje pecha.
5. Obracanie chleba.
Obracanie chleba „ do góry nogami” zanim się go pokroiło, oznaczało szybkie nieszczęście.
4. Rudowłosi.
Osoby z rudymi włosami, miały oznaczać pecha na pokładzie. Sposobem na zminimalizowanie tego pecha, było zagadnięcie takiej osoby, zanim sama się odezwała.
3. Sól.
Pecha przynosiło bezpośrednie podawanie sobie soli przy stole. Należało zawsze odstawić pojemnik z solą, zanim druga osoba po niego sięgnęła, aby uniknąć pecha.
2. Ryby.
Aby zachęcić rybki do wpływania w sieci, szkoccy rybacy zawsze zaczynali sezon od wyrzucenia członka załogi za burtę, a następnie wciągali go z powrotem na pokład.
- Banany.
Od dawien dawna panował zwyczaj zakazu wnoszenia bananów na pokład. Były uważane za owoce mogące doprowadzić do zaginięcia jachtu. Jedną z rzeczy, które naprawdę przerażały żeglarzy, były duże ładunki bananów spotkane na trasie rejsu.
Ciekawi jesteśmy, czy znacie może jeszcze jakieś inne dziwne przesądy związane z żeglarstwem?
Pozdrawiamy ciepło z prawdziwie już wiosennych Mazur.
Gosia i Mariusz
www.marigo.pl