Dla kapitana tej barki poranek nie był ciekawy. Niestety jasność umysłu zaczął odzyskiwać dopiero na komisariacie. Tak to bywa, gdy imprezy przeciągają się do rana, a do pracy iść trzeba.
O 0630 25 lutego na rzece Men w okolicach miasta Lohr w Niemczech doszło do wypadku. Mierząca 105 metrów barka MV Elsava przepływając pod mostem zahaczyła o niego burtą, co zpowodowało jej obrócenie i wysztrandowanie dziobem na brzeg. Zaklinowany statek pozostał w tej pozycji do piątku blokując ruch na tym odcinku rzeki. Został on ściągnięty z mielizny przez lodołamacz MV Angermünde po częściowym rozładowaniu.
Przybyli na miejsce policjanci sprawdzili kapitana pod kątem zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu i okazało się, że ma on 1,5 promila. Pozostali dwaj członkowie załogi byli trzeźwi. Szyper został odwieziony na komisariat w celu zbadania zawartości alkoholu we krwi. Po wstępnych oględzinach wygląda na to, że konstrukcja mostu nie została naruszona.