Wybrzeże jednej z wysp na Karaibach przypomina położone po drugiej stronie globu Seszele, a konkretnie wyspę La Digue z jej wielkimi skałami na brzegu, wiecie która to wyspa?
Wizyta na wyspie Virgin Gorda pozwala zwolnić tempo. Życie trzech tysięcy mieszkańców wyspy toczy się powoli, a sprzyja temu tropikalny klimat Karaibów i przyroda, która zachęca do wypoczynku w cieniu palmy kokosowej. Rajska atmosfera udziela się turystom odwiedzającym tę trzecią pod względem wielkości wyspę Brytyjskich Wysp Dziewiczych (BVI).
Geografia wyspy sprawia, że najwygodniej poznać jej atrakcje podczas rejsu jachtem. Warto zobaczyć granitowe wybrzeże The Baths na południu Virgin Gordy. Tamtejsze jaskinie i międzyskalny labirynt najlepiej eksplorować od strony wody. Jest tam kilka zatoczek z pięknymi małymi plażami, na których można wypoczywać, a w krystalicznie czystej wodzie nurkować z maską. Warto spędzić tu ranek, gdy jeszcze jest pusto, a następnie odpłynąć nieco na północ by na pięknej plaży cieszyć się słońcem i szumem fal.
Być może uda się złowić rybę, co pozwoli na usmażenie jej na jachtowej kuchence i rozkoszowanie się jej smakiem w tak pięknym otoczeniu.
Na noc warto zatrzymać się w Spanish Town - to doskonała okazja na spędzenie wieczoru sącząc rum przy muzyce na żywo.
Środkowa i północna część wyspy zachwyca zielenią i długimi plażami z jasnym piaskiem. Miłośnicy trekkingu mogą wybrać się na szczyt wyspy wznoszący się na wysokość nieco ponad czterystu metrów.
Wyspę Virgin Gorda poznasz podczas rejsów katamaranem organizowanych przez polskie biuro Tropical Sailing
http://www.tropical-sailing.pl/rejsy,rejsy_na_karaibach,132