Problem z pistoletami sygnałowymi rozpoczyna się w momencie próby określenia ich kalibru.
Tradycyjny jest wagomiarowy 4 – oznacza to, że z angielskiego funta czystego ołowiu odlano cztery kule. Do dzisiaj używa się go do określania kalibru broni gładkolufowej, myśliwskiej i policyjnej. Według brytyjskich
tablic wagomiarowych kula kalibru 4 ma maksymalną średnicę 1,052 cala (26,72 mm).
Ogromne komplikacje pojawiły się w momencie przeliczania kalibru 4 na obowiązujące w różnych państwach jednostki miary. W krajach anglosaskich dla ułatwienia przyjęto 1 cal, odrzucając miejsca po przecinku.
W państwach z systemem metrycznym interpolowano w dół albo w górę, otrzymując kalibry 26 mm, 26,5 mm i 27 mm. W niektórych zaś przeliczono go z cali na milimetry i otrzymano kolejne kalibry 25 mm oraz 25,5 mm. Tak więc ten sam pistolet sygnałowy może mieć w różnych krajach kaliber od 25 mm do 27 mm. Oczywiście nazwy
te nie odzwierciedlają rzeczywistego kalibru broni – są jedynienazwami handlowymi. Naboje produkowane przez różne firmy mają też różne wymiary mieszczące się najczęściej w zakresie tolerancji. W Polsce do początku
lat 70. XX w. obowiązywał kaliber 26,65 mm (pistolet sygnałowy wz. 44 kaliber 26,65 mm). Potem, wzorując się na ZSRR, ujednolicono nazwę na 26 mm (signalnyj pistolet Szpagina SPSz-44 kalibru 26 mm) – co
ciekawe – inne kraje Układu Warszawskiego pozostały przy swoich nazwach. Obecnie niektórzy producenci
(Comet, Heckler & Koch) nadal stosują oznaczenie wagomiarowe kalibru (kaliber 4).
Niebezpieczeństwo wisi w powietrzu
Przekonanie wielu żeglarzy, że pistolet sygnałowy nie jest bronią, gdyż służy jedynie do wystrzeliwania pocisków sygnałowych, jest błędne. Ustawodawca ma rację – pistolet sygnałowy jest bronią. Jego bojowe początki sięgają II wojny światowej, kiedy to pod nazwą Kampfpistole Z (KmP.Z) i 26 mm Sturmpistole był używany w armii
niemieckiej. Można było wystrzeliwać z niego pociski sygnałowe, odłamkowe i przeciwpancerne.
Zużyte łuski naboi sygnałowych mogą być w prosty sposób ponownie ładowane. Zna go wielu myśliwych przygotowujących własne naboje – należy wybić zużytą spłonkę, zastąpić ją nową, nasypać ładunek
prochu i włożyć pocisk lub wsypać śrut oraz zabezpieczyć ładunek zatyczką. Dużego problemu nie sprawi też dorobienie wkładki lufy na dowolny kaliber i standard amunicji, np. 7,62 x 39 wz. 43 (Kałasznikow) lub 9 x 19 (Parabellum). Najbardziej niebezpieczną broń uzyskuje się, dorabiając wkładkę o gładkim przewodzie lufy dostosowaną do popularnych naboi myśliwskich kaliber 12 (18,5 mm).
Tajniki, które warto znać
Plastikowe pistolety sygnałowe do użytku morskiego skonstruowane są tak, by łamały się (pękały) w wypadku zastosowania naboi dających silniejszy odrzut od sygnałowych. Ma to na celu zabezpieczenie przed użyciem elaborowanych naboi śrutowych i kulowych lub myśliwskich kalibru 12/50 oraz silnych naboi pistoletowych
lub rewolwerowych, nie zabezpiecza przed użyciem naboi małej mocy. Pistolety kalibru wagomiarowego 12 przystosowane są do naboi o długości łuski 2’’ (50 mm) i dzięki użyciu stożka przejściowego z komory
nabojowej do lufy nie można załadować do pistoletu naboi dłuższych (np. 65 mm, 70 mm, 75 m). Lufa jest tak skonstruowana, że próba wydłużenia długości komory nabojowej spowoduje jej trwałe zniszczenie.
Lufy pistoletów metalowych kalibru 12 (znal) mają specjalne wycięcia (wytłoczenia), także zabezpieczające
przed powiększeniem długości komory nabojowej. Pistolety sygnałowe kalibru 4 wyposażone są w lufę gładką bez
komory nabojowej, co umożliwia stosowanie naboi o różnej długości 76,5 mm lub 150 mm (oświetlający spadochronowy). Naboje sygnałowe kalibru 4 opatruje się wytłoczonymi na zatyczce znakami identyfikacji nocnej
(umożliwiającymi rozpoznanie koloru w ciemności). Firma Comet zaopatruje amunicję koloru czerwonego (wzywania pomocy) zwykłe i spadochronowe w ząbkowane kryzy łuski, co bardzo łatwo pozwala odnaleźć te naboje pośród innych. Do pistoletów sygnałowych produkuje się zestawy do wystrzeliwania linki z pływakiem (line throwing gun kit). Składają się one z pływaka z tłokiem gazowym i metalowego okrągłego pojemnika montowanego pod lufą. Umieszcza się w nim tekturowe pojemniki w kształcie walca (pudełka) z linką o dużej wytrzymałości.
Plastikowy pływak wkłada się tłokiem gazowym do lufy, łącząc go z linką w pojemniku.
Broń ładuje się specjalnym nabojem miotającym. Po strzale pływak zostaje wyrzucony z lufy i lecąc, wyciąga linkę z pojemnika. Niektóre konstrukcje pływaków zaopatrzone są w światło chemiczne umożliwiające odnalezienie
tonącego w nocy przez ratownika. Pojemniki z linką są jednorazowego użytku. Naboje sygnałowe kalibru 4 produkowane są w łuskach aluminiowych i tekturowych. Naboje z łuskami tekturowymi mogą pod wpływem
wilgoci na jachcie pęcznieć, co może uniemożliwić załadowanie pistoletu.
Broń na jachcie
Przydatność pistoletu sygnałowego na morzu jest uzasadniona, na wodach śródlądowych zaś już niekoniecznie. Problemem jest zabezpieczanie broni przy każdym opuszczeniu jachtu, a zdarza się to przecież dość
często. Lepszym rozwiązaniem wydają się specjalne sygnalizatory Nico lub Comet. Główną ich zaletą jest brak konieczności uzyskiwania stosownego zezwolenia oraz niewielkie rozmiary ułatwiające przechowywanie.
Z łatwością mogą być trzymane w kieszeni np. kamizelki ratunkowej czy też sztormiaka. Pozwalają na nadanie sygnału w każdej chwili, nawet po wypadnięciu za burtę.
Przeczytaj pełny artykuł w Jachtingu 9/2013