Szymon porzucił Karaiby i kontynuuje Maxus Solo Around

‹ Poprzedni news

Udało się - Selma przeszła przez pak i ... poluje na growlery

Następny news ›

Tarnacki&Yachting&Friends na piątym

Komunikat o błędzie

Notice: Undefined index: module w flexpaper_smartphone_field_display_alter() (linia 12 z /srv/www/motorowyjachting/public_html/sites/all/modules/custom/flexpaper_smartphone/flexpaper_smartphone.module).
Notice: Undefined index: module w flexpaper_smartphone_field_display_alter() (linia 12 z /srv/www/motorowyjachting/public_html/sites/all/modules/custom/flexpaper_smartphone/flexpaper_smartphone.module).
Notice: Undefined index: module w flexpaper_smartphone_field_display_alter() (linia 12 z /srv/www/motorowyjachting/public_html/sites/all/modules/custom/flexpaper_smartphone/flexpaper_smartphone.module).
Notice: Undefined index: module w flexpaper_smartphone_field_display_alter() (linia 12 z /srv/www/motorowyjachting/public_html/sites/all/modules/custom/flexpaper_smartphone/flexpaper_smartphone.module).

Dodane dnia 10 Marzec 2015 r.

Gdy ostatnio odwiedzaliśmy Szymona Kuczyńskiego w trakcie okołoziemskiego rejsu na jachcie Maxus 22 był styczeń, a sam żeglarz znajdował się na Martynice po trwającym 25 dni przelocie atlantyckim, gdzie czekał na sprzyjające warunki do przejścia Pacyfiku. Wreszcie 7 marca, po dwumiesięcznym postoju wypłynął z Le Marin i obrał kurs na Panamę, a co za tym idzie Kanał Panamski, rozpoczynając tym samym kolejny etap rejsu, który doprowadzi go na upragniony Ocean Spokojny.

Dostawca łodzi

Wyjście z Martyniki planowane było na termin wcześniejszy ale niestety aura okazała sie mocno niesprzyjająca, co z resztą widać, na załączonej relacji video z Le Marin. Pod terminem 'niesprzyjająca' rozumiemy 25 do 35 węzłów wiatru i następujące po sobie prawdziwie karaibskie ulewy.

Czas spędzony na Martynice Szymon poświęcił na przygotowanie jachtu do kolejnego odcinka żeglugi. Wykonał on m.in. przegląd dna oraz pomalował je nową farbę antyporostową. Ponadto gromadził środki finansowe na pokonanie Kanału oraz pracował nad kondycją jeżdżąc na rowerze i biegając. Wypłynięcie w stronę Panamy zostało opóźnione ale dotarcie do niej powinno zająć około 10 dni żeglugi.

Szymon zinwentaryzował również zapasy jedzenia - ma 206 gotowych obiadów oraz zapas produktów do przyrządzenia kilkudziesięciu dodatkowych. Prawie wszystkie te posiłki zostały zabrane z Polski, a ich przygotowaniem zajęła się firma Profi. Są to gotowe zupy oraz drugie dania. Ponadto konserwy mięsne i warzywne. Wody słodkiej w butelkach na pokładzie jest ponad 470 litrów. Wszystko to będzie musiał wykorzystać przed dopłynięciem do Australii, ze wzglądu na lokalne przepisy.

Już w styczniu podkreślał ilość pracy, jaką musi wykonać przed wypłynięciem oraz fakt, że wszystko musi zrobić samodzielnie, nawet nie ponieważ, że tak sobie wymyślił ale dlatego, że wewnątrz, szczególnie w trakcie ształowania może się swobodnie zmieścić wyłącznie jedna osoba - i to i tak najlepiej niewielka:)

"Atlantic Puffin" dotrze do Panamy najprawdopodobniej w ciągu 10 dni. Następnie będzie oczekiwał na pokonanie kanału Panamskiego. Przypomnijmy, że Szymon ma w planie pokonania go bez pomocy silnika - przynajmniej własnego. Na Pacyfik powinien wpłynąć pod koniec marca lub na początku kwietnia.

trzymamy kciuki!

----------------------

Rejs Maxus Solo Around formalnie jako samotniczy rozpoczął się na Kanarach, gdzie jacht - Maxus 22 o nazwie Atlantic Puffin (długość 6.36 metra), został doprowadzony załogowo. Stamtąd Szymon Kuczyński wypłynął już sam ale za to wraz z pulą regat ARC, z zamiarem zamknięcia pętli dookoła świata, uczestnicząc po drodze również w regatach samotników.

inf. zewoceanu.pl

fot zewoceanu.pl