Ross Porter, zajmując się przez wiele lat przeprowadzaniem jachtów, doszedł do wniosku, że jest istotny rynek przewozów ludzi, którzy chcą w ciekawy, choć niekoniecznie szybki sposób przedostać się przez ocean. Łącząc to z ideologią ekologiczną zaproponował statek żaglowy przewożący pasażerów. Niestety, nie będzie to piękny rejowy kliper, ale jednostka i tak będzie godna uwagi - jeżeli powstanie, firma Voyage Vert jest na etapie zbierania środków na inwestycje.
Statek ma mieć 110 m długości, 54 m szerokości, układ trimarana. Nieść ma 4820 m2 żagli na trzech masztach. Rozwijać ma prędkość 20 węzłów (podróżną) i zabierać na pokład 200 pasażerów, których obsługiwać ma 46 osób załogi. Nad koncepcją statku pracuje biuro Steller Yachts.
10-dniowy rejs z Southampton do Bostonu może kosztować ok. 2000 funtów, co nie jest kwotą niską w porównaniu z lotem, jednak dla wielu może być interesującym przeżyciem przygody pod żaglami - i jeżeli stanie się modny, kto wie, może pomysłodawcy - wizjonerzy zbiją na tym majątem.
Zdjęcie: Voyage Vert