Służba SAR prowadziła - i musiała zakończyć - poszukiwania żeglarza na Zatoce Puckiej. Idąc na wodę pamiętajmy o kamizelce i odpowiednio opakowanym środku łączności.
Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa ogłosiła:
W dniu 11.06.2017 r. o godz. 2149 Morskie Ratownicze Centrum Koordynacyjne w Gdyni otrzymało telefonicznie zgłoszenie wypadku morskiego w rejonie Zatoki Puckiej. Zgłaszający poinformował, że odbywał razem z kolegą rejs katamaranem w rejonie Zatoki Puckiej i w drodze powrotnej z Mielizny Rybackiej nastąpiło tąpnięcie katamarana w wyniku czego jego kolega wpadł do wody. Zgłaszający samodzielnie dopłynął do brzegu informując służby ratownicze o zaistaniałym zdarzeniu. O godz. 2151 polecono jednostkom ratowniczym wyjście w morze i rozpoczęcie akcji poszukiwawczo-ratowniczej. Z informacji uzyskanej od zgłaszającego ratownicy poszukiwali młodego mężczyznę ubranego w ciemną ortalionową kurtkę z czerwonymi rękawami i kolorowe getry. Wyznaczono rejon poszukiwań dla służb ratowniczych Rewa-Mielizna Rybacka-Rzucewo. W akcji ratowniczej brały udział jednostki ratownicze z MSPiR tj. R-20, R-23, z PSP Puck 2 pontony ratownicze, kuter patrolowy SG-211 oraz śmigłowiec MW. Zaangażowane siły i środki prowadziły aktywne poszukiwania zaginionego żeglarza do godz. 1930 dnia 12.06.2017 r.. Po około 22 godzinach aktywnych poszukiwań z wynikiem negatywnym zdecydowano o ich wstrzymaniu. Odtworzono gotowość dla jednostek ratowniczych.
Jak widać, nawet wydawałoby się pozornie "łatwa" woda w okolicach Rewy może być śmiertelnie niebezpieczna. Zawsze miejcie ze sobą kamizelki i środek łączności zabezpieczony przed wodą.