Marcin Klimczak jako ostatni uczestnik regat Setką przez Atlantyk wpłynął na metę na Karaibach.
Dostawca usługi
Linię mety pod St. Lucia przeciął jacht Lilu 2012, prowadzony przez Marcina Klimczaka. Marcin postanowił "nie spieszyć się" i zamiast walczyć, jak pozostali, o miejsce na mecie, płynął niespiesznie ciesząc się żeglugą. Żegluga ta zajęła 72 samotne dni na oceanie. Żeglarz przepłynął ponad 4 tysiące mil. Warunki były wietrzne.
Jak czytamy na fb: "Najwyższe fale sięgały ośmiu metrów. Pierwszy etap Sagres - Teneryfa Marcin pokonał w piętnaście dni, a drugi Teneryfa - Martynika w pięćdziesiąt siedem dni. Wielka przygoda. Wielkie gratulacje!"
Również gratulujemy - to wielki wyczyn, a przy okazji malownicze zakończenie słynnych już regat.
Zdjęcie: https://www.facebook.com/setkaprzezatlantyk.setka