Nowy jacht ze skrzydlatym lwem św. Marka ma przyciągać uwagę głównie tych żeglarzy, którzy nie wyobrażają sobie życia bez rywalizacji. Co nie dziwi, bo tacy są właściciele i inżynierowie tej stoczni. Itala 11.98 ma być na tyle wygodna, by można było ją na co dzień używać do cruisingu, ale jej głównym przeznaczeniem będzie udział w amatorskich regatach morskich. W tym celu też dostosowano parametry jachtu do formuły ORC.
Dopracowano zarówno hydrodynamikę kadłuba i płetw, jak aerodynamikę pokładu, takielunku i żagli. Całość przepuszczono przez skomplikowane obliczenia inżynierskich programów. Za wnętrze odpowiada Matteo Polli, przy współpracy z biurem KMD i Kristianem Macchiuttim.
Jacht będzie oferowany w różnych wersjach. Najbardziej turystyczna będzie miała aluminiowy maszt, bom, dwa koła sterowe. Najbardziej wyczynowa zaś - drzewce z węgla, wytyk genakera i węglowy rumpel, by jacht nie zignorował najdrobniejszego poruszenia sternika.
Na wiatr jacht poniesie 93 m2 żagli, z wiatrem - dojdzie spinaker 110 m2.
Wnętrze mieści trzy kabiny, mesę, stolik nawigacyjny i dość schowków, by wyruszyć w nawet daleki rejs z rodziną.