Zmagania o złoto Mistrzostw Świata ORC rozpoczęły się w Newport w poniedziałek, 30 października, długim wyścigiem morskim. WindWhisper 44 prowadził przez większość trasy, jednak w wyniku zmiany kierunku wiatru na korzyść rywali, stracił prowadzenie w czasie skorygowanym i zakończył rywalizację na 5 miejscu. Później było już tylko lepiej. W formule czempionatu znalazły się bowiem także krótki wyścig morski, zdecydowanie wygrany przez Polaków i sześć wyścigów przybrzeżnych, w których nasza załoga punktowała za 1, 2, 1, 5, 1 i 13 (ten ostatni wynik podlegał odrzuceniu). W efekcie, po sześciu dniach zaciętej rywalizacji, to WindWhisper 44 wzniósł po raz drugi z rzędu puchar dla najlepszej załogi Mistrzostw Świata ORC w klasie B. Na drugiej lokacie uplasował się team Rima98 (USA) Johna Brima, a trzecie miejsce zajął Fireball (USA), należący do Billego i Jackiego Baxterów.
Jak podkreśla Mateusz Gwóźdź, najmłodszy, ale bardzo utytułowany załogant w składzie WindWhisper 44, zmagania podczas tegorocznych Mistrzostw Świata ORC były dla naszej załogi wyjątkowo wymagające:
- Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, że udało się nam obronić tytuł zdobyty w zeszłym roku, bo od początku nie było łatwo. Mimo trudnego wejścia w mistrzostwa i piątej lokaty na długim offshorowym wyścigu, który nie był do „odrzutki”, udało nam się krok po kroku wspiąć w tabeli i pozostać na jej czele aż do końca. To zwycięstwo cieszy, tym bardziej, że ścigaliśmy się ze stawką, której w ogóle nie znaliśmy. Jako jedyni Europejczycy na liście startowej w klasie B, nie raz odczuliśmy, że nasi konkurenci wzajemnie się wspierają na wodzie. Wygrana w takich okolicznościach cieszy podwójnie – podsumowuje Mateusz.
Radości z kolejnego zdobytego złota nie kryje też skipper WindWhisper 44 – Marcin Sutkowski, który zwraca uwagę na elementy, które zaważyły o zwycięstwie:
- W tegoroczne Mistrzostwa Świata włożyliśmy maksimum zaangażowania i skupienia, nie odpuszczając naszym konkurentom nawet na moment. Nasz charakter i wolę walki pokazaliśmy szczególnie po długim wyścigu offshorowym, który nie poszedł po naszej myśli z powodu zmiany pogody. Jachtom z przodu „zgasło”, a rywalom „przywiało”, co sprawiło, że nasza 1,5 - godzinna przewaga stopniała do zera, dając nam 5 miejsce w wyścigu na otwarcie Mistrzostw. Bardzo dziękujemy za słowa wsparcia od kibiców, którzy szczególnie wtedy dodali nam wiatru w żagle i byli z nami aż do końca rywalizacji. Kluczem do zwycięstwa była też cierpliwość, którą zachowaliśmy w finałowym wyścigu w walce 1:1 z drugą w stawce Rimą. W pierwsze 20 minut wykonaliśmy ponad 20 zwrotów, aby zabezpieczyć wygraną w klasyfikacji generalnej.
Jak podkreśla Marcin Sutkowski, wygrana poprzedzona była ciężką pracą w okresie przygotowawczym:
- Złoto Mistrzostw Świata to także efekt dobrych przygotowań i poprawek, które wprowadziliśmy w jachcie przed startem. W wyniku zmiany przepisów, byliśmy zmuszeni „odchudzić” jacht, zmniejszając o prawie 400 kg ilość balastu stałego i ograniczając liczbę członków załogi - z doczasowych dziesięciu na osiem osób. Te duże, jak na naszą klasę zmiany sprawiły, że zmniejszyła się stabilność, a zwiększyła jeszcze bardziej wrażliwość jachtu. W tej sytuacji zaprocentowało zdobyte wspólnie doświadczenie, bo z obecną załogą pływamy na tym jachcie już drugi rok. Po takim czasie widać już zupełnie inną dojrzałość i zrozumienie. Dobre pływanie sprawia nam ogromną satysfakcję. A ta, poparta sukcesami, sprawia, że na pewno będziemy chcieli kontynuować naszą przygodę – deklaruje skipper.
W trakcie Mistrzostw Świata ORC w Newport pływający pod banderą Yacht Klubu Polski Gdynia WindWhisper 44 żeglował w składzie:
Marcin Sutkowski – skipper
Aksel Magdahl – nawigator
Stanisław Bajerski – boat captain
Kacper Gwóźdź
Piotr Przybylski
Mateusz Gwóźdź
Joan Navarro Guiu
Hugo Rocha
Michał Sutkowski (team brzegowy / zmiennik)
Robert Gwóźdź (team brzegowy / zmiennik)
Pełne wyniki Mistrzostw Świata ORC w Newport
W drodze po kolejne Mistrzostwo Świata Wind Whisper 44 wspierali: Bumech S.A., CISE oraz Yachts & Yachting.