Otwarte Mistrzostwa Europy klasy Hansa rozegrane zostały w portugalskim Portimao. Wzięli w nich udział zarówno zawodnicy pełnosprawni, jak i niepełnosprawni nie tylko z Europy. Polska wystawiła swoją reprezentację w tej drugiej kategorii i była to grupa żeglarzy, która do Portugalii pojechała z wyraźnym celem zdobycia medali. Po regatach nasi reprezentanci, parafrazując słowa klasyka, zameldowali wykonanie zadania.
Piotr Cichocki w klasie Hansa 303 Singles był głównym faworytem do złota, wszak to aktualny mistrz świata. Polak od samego początku regat potwierdzał swoją klasę, wygrał zdecydowaną większość wyścigów i pozostawił rywalom walkę o dwa pozostałe miejsca na podium. Dużo trudniejszą drogę do medalu w tej samej klasie miała Olga Górnaś – Grudzień. Początek regat nie był dla niej udany, w pierwszych wyścigach Polka straciła sporo punktów i potem musiała odrabiać starty. Ale gdy już ruszyła do ich odrabiania, to trudno ją było zatrzymać. Ostatecznie nasza zawodniczka skończyła regaty na drugim miejscu wśród kobiet i na 13 w klasyfikacji open!
- Jestem bardzo szczęśliwy. Tabela wyników może tego nie odzwierciedla, ale to były dla mnie bardzo trudne regaty. Trzeba było być cały czas skoncentrowanym, bo wiatr kręcił bardzo mocno, więc czytanie akwenu miało bardzo duże znaczenie. Popełniłem najmniej błędów i wygrałem, z czego oczywiście bardzo się cieszę – mówi Piotr Cichocki.
Piotr Cichocki i Olga Górnaś – Grudzień stworzyli też załogę w klasie Hansa 303 Doubles. Po pierwszym dniu nie zapowiadało się na medal, gdyż Polacy zajmowali 5 miejsce. Ale kolejne wyścigi to znakomita żegluga biało-czerwonej załogi i stopniowe odrabianie strat. Przed ostatnim wyścigiem co prawda szanse na złoto były tylko matematyczne. Piotr i Olga zrobili swoje, wygrali wyścig zdecydowanie i cieszyli się z tytułu wicemistrzów Europy. Na mecie okazało się jednak, że sędziowie nałożyli karę dyskwalifikacji na prowadzącą w klasyfikacji generalnej załogę Chris Symonds / Manuella Klinger, co sprawiło, że to właśnie Polakom przypadły złote medale! W tej samej klasie na uwagę zasługuje również postawa naszej drugiej załogi. Marian Zakowicz i Andrzej Bury (AKS OSW Olssztyn) zajęli w klasyfikacji generalnej 10 miejsce. Dla olsztyńskich żeglarzy był to pierwszy wspólny start w tak dużej imprezie.
- Na starcie ostatniego wyścigu było bardzo duże zamieszanie, ale Piotr z Olgą byli już z przodu i nie oglądali się za siebie. Po wyścigu było mnóstwo protestów, sędziowie bardzo długo je rozpatrywali i okazało się, że mamy złoto. To w ogóle były regaty bardzo nerwowe. Cały czas wiał zmienny, porywisty wiatr, prąd był silny i zmienny. Trasy wyścigów były dosyć krótkie, boje ustawione były blisko skał, więc na wodzie dużo się działo. Sporo błędów, spornych sytuacji i w efekcie sporo protestów. Na szczęście nasi zawodnicy wykazali się największym spokojem, popełnili najmniej błędów i to przyniosło efekt. Plan wykonaliśmy w stu procentach. Bardzo dziękujemy za wsparcie samorządowi województwa Mazowieckiego, Polskiemu Związkowi Żeglarskiemu, Ministerstwu Sportu i Turystyki oraz wszystkim kibicom trzymającym za nas kciuki – mówi Grzegorz Prokopowicz, trener polskich żeglarzy niepełnosprawnych.
W tym roku przed reprezentacją Polski żeglarzy niepełnosprawnych jeszcze jedno zgrupowanie treningowe, potem krótki odpoczynek i rozpoczęcie przygotowań do kolejnego sezonu. Niestety, żeglarstwo wypadło z programu igrzysk paraolimpijskich, zatem w roku olimpijskim najważniejszą imprezą dla naszej kadry będą mistrzostwa świata.