Sebastien Roubinet, Vincent Colliard i Eric Andre, podróżujący (bo nie można nazwać żeglowaniem przepychania jachtu po lodzie) katamaranem Babuszka, musieli zrezygnować z celu podróży. Po przebyciu 1/3 trasy rzeczywistość kazała zawrócić.
Głównym powodem są opóźnienia względem harmonogramu: załoga w początkowym etapie podróży straciła miesiąc na przebijanie się przez lód w Zatoce Prudhoe. Trwający obecnie od wielu dni silny, północny wiatr nie pozwala przebywać więcej, niż 20-30 mil w kierunku bieguna. Jak zauważa Sebastien, kończą się foki, które mogłyby uzupełnić dietę w razie większego opóźnienia.
Załoga dotarła do 80 stopnia szerokości północnej, ale dalsza wędrówka, gdy nadchodzi arktyczna jesień i zima, mogłaby się skończyć jedynie wzywaniem pomocy.
To jeszcze nie koniec wędrówki, żeglarze muszą wrócić na Alaskę, co potrwa co najmniej parę tygodni. Obiecują jednak, że to nie koniec i podejmą jeszcze to wyzwanie.
Zdjęcie: Sebastien Roubinet (poprzednia wyprawa, 2017).