Kambuz, czyli galley [gali] to według niektórych najważniejsze miejsce na jachcie.Trudno wyobrazić sobie wachtę nocną bez słodkiej herbatki lub kanapki z pasztetem. Porządnie wyposażony kambuz oznacza też przyjemność z gotowania, jeżeli na przykład stoimy na greckim kotwicowisku, a na patelni akurat skwierczą kalmary. Wyposażenie kambuza różni się w zależności od klasy jednostki, na której pływamy. Zawsze jest tam kuchenka zwana stove [stouw] lub cooker [kuker], która powinna być zawieszona na kardanie – gimbals [gimbals lub dzimbals]. Kardan to specjalne mocowanie pozwalające na bujanie się kuchenki na pracującym na fali jachcie tak, aby w miarę możliwości zachowywała pion. Na kuchence zazwyczaj stoją garnki – pans [pans] oraz czajnik – kette [ketel]. Dodatkowo są one zabezpieczone specjalnymi listwami, które zapobiegają ześlizgnięciu się garnka z gorącą zawartością na podłogę lub, co gorsza, na pracującą w kambuzie osobę. Listwy te to pot holders [pot holders] lub pot restraints [pot ristrejnts]. Pod kuchenką może znajdować się piekarnik – oven [aven]. Dzięki niemu mamy szansę urozmaicić sobie rejs np. pieczeniem pachnącej szarlotki, której zapach z pewnością podrażni nozdrza wszystkich na kotwicowisku. Szarlotkę zrobimy, jeżeli mamy na stanie blachę do pieczenia – baking pan [bejking pan].
Oprócz garnków przydałyby się patelnia – frying pan [fraing pan] oraz miski – bowls [bałls]. Warto też mieć na jachcie sztućce, czyli cutlery [katleri], – widelce (forks [forks]), noże (knives [najfs]) i łyżki (spoons [spuns]). Fajnie byłoby na czymś jeść i z czegoś pić, toteż plates [plejts] – talerze oraz cups [kaps] – kubki nie są bez znaczenia. Nie da się przygotować posiłku bez deski do krojenia – cutting board [kating bord].
Instalacja gazowa, w którą wyposażony jest każdy jacht, składa się z butli, określanej gas cylinder [gas sylinder] lub gas bottle [gas botl], przewodów (gas pipes [gas pajps] lub gas lines [gas lajns]) i zaworów (gas valves [gas walws]). Na butli jest założony reduktor – reducer [rediuser]. W całej instalacji znajdują się elastyczne uszczelki, czyli gaskets [gaskets], które czasem trzeba wymieniać – replace [riplejs]. To wszystko na niewiele się zda, jeżeli nie zaprowiantujemy jachtu. Taka aprowizacja, czyli provisioning [prowiżoning] wymaga najczęściej wycieczki do supermarketu, ale można też skorzystać z usługi zamówienia jedzenia wcześniej, z dostawą (delivery [deliwery]) na jacht. To drugie rozwiązanie pozwala zaoszczędzić czas i w rezultacie wypłynąć wcześniej, ale też wiąże się z większymi kosztami.
Cały artykuł dostępny w Jachtingu 3-4/2018. Kup wersję online za 7,00 PLN, po kliknięciu w link.
Fot. Galeon