Stocznia X-Yachts zbudowała sobie silną pozycję rynkową. Wiele innych firm buduje swoją strategię na zasadzie "spróbujmy być lepsi, niż ixy" i niezależnie od powodzenia takich planów jest to świetny miernik jakości duńskiego producenta. W nowej serii X4 jachty mają nadawać się i do startu w regatach, i do pływania z rodziną, i do dłuższych morskich rejsów (jakoś na te regaty trzeba dopłynąć). Nabywcą są zazwyczaj ludzie, którzy chcą zaznać sportowych emocji, ale nie chcą inwestować w superregatowe maszyny bez "cywilnych" zastosowań.
X4³ to drugi model w serii, ma 12,91 m długości i oferowany jest w cenie poniżej 300 tys. euro, co mieści się w możliwościach zamożnego Europejczyka. Równocześnie zachwyca i konstrukcją, i jakością wykonania. Jacht wykonany jest z epoksydowego laminatu na przekładce, z użyciem infuzji próżniowej. Ciekawostką jest kil "o ujemnym skosie", nieco pochylony do przodu. Standardowym wyposażeniem jest prętowy takielunek, fały ze spectry, hydrauliczny napinacz achtersztagu i sześć kabestanów w kokpicie - jacht przygotowany do regat. Drugą ciekawostką jest wymienny wytyk - na czas regat, by "oszczędzić" na współczynniku ORC, można go zdemontować, do normalnej żeglugi i regat w innych przelicznikach może chronić kotwicę, a też być mocowaniem do genakera lub innych żagli.
Wnętrze wykonane jest w skandynawskiej, oszczędnej stylistyce, standardowa zabudowa jest w okładzinach dębowych. Można też użyć tekowych lub bielonego dębu. Liczne luki doświetlają kabiny i mesę oraz ułatwiają wentylację, zaś obszerne schowki pozwalają zabrać wszystkie szpeje potrzebne w dłuższym rejsie. Zabudowa wykonywana jest w wariancie dwu- lub trzykabinowym.
Zdjęcia: X-Yachts.