Spirit Yachts buduje piękne i ogromne jachty. Czasem trzeba je obrócić do góry nogami...
Spirit 111 jest reklamowany jako "największy drewniany jednomasztowy jacht zbudowany po 1930 roku" i mimo tak skomplikowanej formuły rzeczywiście robi wrażenie. Procesy technologiczne wymagały, by 34-metrowy kadłub obrócić do góry nogami.
Jacht po opuszczeniu healingu był dwa dni przygotowywany do tej operacji. Należało zachować najwyższą precyzję, by nie uszkodzić kadłuba i nie zmienić jego geometrii. W operacji uczestniczyły cztery dźwigi, a sama operacja trwała zaledwie pół godziny. Szczęśliwie tego dnia wiatr był znikomy i nie przeszkodził.
Konstrukcja jachtu zaczęła się od zbudowania laminowanej drewnianej ramy z centralną klatką wzmacniającą całość, ustawioną do góry nogami. Na tym dopiero mocowano poszycie, na które nałożono jeszcze warstwę diagonalną, dociskaną próżniowo. Finalnie burty oblaminowano epoksydem.
Sprawna operacja pozwoliła wtoczyć ponownie jacht do hali i rozpocząć prace nad zabudową wnętrza.
Zdjęcia: Spirit Yachts.