Trimarany nie są często spotykane - zwłaszcza duże. Zazwyczaj przyjmuje się, że katamarany mają dość powierzchni mieszkalnej - ale trimaran może zapewnić jej jeszcze więcej, nie tracąc nic ze zdolności żeglowania. Taka idea przyświeca firmie Neel, która produkuje całą linię takich jednostek i modele 45 i 65 uzupełniła pośrednim - 51-ką.
Jacht nie tylko wygląda sportowo - mimo dużej nadbudówki prezentuje się dynamicznie, co podkreślają dzioby z ujemnym skosem - ale i doskonale pływa pod żaglami. Dba o to prawie 100 m2 grota i 70 m2 genuy. Swoje robi też długość kadłuba (tego najdłuższego, środkowego): 15,5 metra. Szerokość zaś to "jedyne" prawie 9 metrów - trudno będzie się zmieścić nim w marinie.
Na szczęście nie trzeba stać w marinie, zanurzenie wynosi jedynie 1.5 metra, a wnętrze nie ustępuje powierzchnią i wykończeniem rezydencji. Kadłuby mieszczą 3 duże, podwójne kabiny (plus jedna na pokładzie głównym, czyli razem 4), a do tego dwie pojedyncze w dziobach pływaków. Ogromny salon, z otwieranymi na rufę wielkimi szklanymi drzwiami (które można odsunąć, otwierając wnętrze całkowicie) przechodzi płynnie w lożę na rufie. Oprócz tego pozostaje sporo miejsca na dziobie.
I to wszystko na zaledwie 51 stopach.
Jacht zaprojetkowało biuro Joubert Nivelt Muratet.
Zdjęcia: Neel Trimarans.