Jako pierwszy metę 72 edycji regat Sydney - Hobart przeciął 100-stopowy jacht Perpetual Loyal. Zwycięzca wysunął się na prowadzenie po tym, jak Wild Oats XI musiał zrezygnować z powodu problemów technicznych - i do końca wyścigu nie oddał swojego miejsca.
Perpetual Loyal - konstrukcja autorstwa Juana Kouyoumdjiana - nie tylko wpłynął na metę jako pierwszy, ale o 5 godzin pobił ubiegłoroczny rekord trasy. Musiało to zatrzeć wspomnienia z dwóch poprzednich edycji, kiedy jacht musiał się wycofać. Anthony Bell rok temu zapowiadał wycofanie się z imprezy, ale pod naciskiem załogi postanowił spróbować jeszcze raz. Jak widać, wiara w jacht i możliwości przyniosła skutki.
I ten wyścig nie obył się bez przygód - największy żagiel nie rozwinął się poprawnie i półtorej godziny łopotał na wietrze, gdy załogant na maszcie próbował rozwiązać problem. Potem maszt "dostał luzów". Inżynierskie kwalifikacje załogi pozwoliły rozwiązać i ten problem.
Anthony Bell zapowiada definitywne rozstanie się z Perpetual Loyal uważając, że już nie pokona tegorocznego osiągnięcia.
Jako kolejne wpłynęły Giacomo i Scallywag. Nie można powiedzieć, że regaty się zakończyły, gdyż mniej regatowe jachty mają do mety jeszcze 1/3 trasy.
Zdjęcie: Rolex/Daniel Forster