Monaco to stolica światowego "superjachciarstwa". Każdy posiadacz superjachtu musi się tam pojawiać, nowe jednostki prezentowane są w czasie słynnych targów, tam spotykają się bogaci ludzie, których na takie konstrukcje stać.
Mieszkający w Monaco George Lucian, przedstawiający się jako "part time artist" (co przetłumaczyć można jako artysta na pół etatu) zaproponował wyjątkowo niecodzienny projekt. Tak niecodzienny, że sami nie rozumiemy, co artysta miał na myśli. Oddajmy zatem głos Lucianowi:
"Projekt inspirowany jest sztuką origami, z elementami tradycyjnych azjatyckich łodzi żaglowych. Współczesność wymaga jednak dotarcia do granic technologii.
Lewa strona jachtu otwiera się w całości, co - w zatoce, na kotwicy - pozwala uzyskać lądowisko dla helikoptera i odsłonić szklaną ścianę doświetlającą kabiny gości. Na maszcie znajduje się bocianie gniazdo, z którego można podziwiać panoramę.
Na środkowym pokładzie znajdują się jacuzzi, materace do opalania oraz przestrzeń do rozrywek.
Jacht przeznaczony jest dla właściciela, który nie obawia się przekroczenia tradycji projektowania jachtów i może pójść daleko poza".
Cóż. Nas szczególnie zachwycił plan ożaglowania.
Zdjęcia: Georg Lucian