Piątkowe popołudniowe wyścigi medalowe w klasie 49er odbyły się przy pięknej żeglarskiej pogodzie. Polacy popłynęli w nich dobrze. W dwóch kolejnych wyścigach zajęli czwarte miejsca, a w ostatniej finałowej konfrontacji mieli sytuację kolizyjną z brytyjską załogą, otrzymali karę i tuż przed metą musieli kręcić karne kółko. Ostatecznie ukończyli regaty Pucharu Europy w Medemblik na ósmym miejscu.
W piątek rano w klasie RS:X próbowano rozegrać jeden wyścig. Próba zakończyła się na górnym znaku, kiedy to wiatr osłab i zmienił kierunek. Wyścig przerwano. Wszystkich kosztowało to jednak dużo pracy, a Przemysława Miarczyńskiego dziurę w żaglu. Upadający niefortunnie zawodnik z Hiszpanii uderzył bowiem topem masztu w żagiel naszego mistrza. Uszkodzenie udało się szybko załatać.
Piątkowe wyścigi deskarzy odkładano wielokrotnie. Do walki ruszono tuż po godzinie osiemnastej. Aura wynagrodziła godziny oczekiwań. Słońce i dobry wiatr pomogły w pięknym spektaklu, który dali zawodnicy z Polski.
W pierwszym wyścigu dnia szarżował Paweł Tarnowski. Po niezbyt udany starcie został nieco z tyłu. Zastosował wówczas manewr znany z podobnych „wyczynów” Zofii Klepackiej, która w podobny sposób zachowała się podczas wyścigu Mistrzostw Świata w Cascais i Igrzysk Olimpijskich w Londynie. Polak przeciwnie do całej floty wybrał lewą bramkę dolnego znaku i pożeglował samotnie lewą stroną trasy. Na górnym znaku był już pierwszy. Tak pozostało do mety. Tarnowski wygrał. W drugim wyścigu dnia był drugi i awansował na pozycję lidera. Przemysław Miarczyński w piątek zajął miejse 4. i 3. W klasyfikacji generalnej jest trzeci. Piotr Myszka jest czwarty.
W wyścigu medalowy zapowiada się ostra walka.
Świetnie wygląda tablica wyników wśród pań w klasie RS:X. Trzy pierwsze lokaty zajmują zawodniczki z Polski.
Zofia Klepacka - 1. miejsce,
Kamila Smektała – 2. miejsce,
Małgorzata Białecka – 3. miejsce,
Piąta w generalnym rankingu jest Maja Dziarnowska, a dziewiąta Hanna Zebmrzuska.
W sobotnim wyścigu medalowym występi pięć Polek. Trzymamy kciuki.