Od soboty startują natomiast regaty Eljacht Cup. Drugi, sobotni wyścig Eljacht Cup klasyfikowany jest jednocześnie jako regaty o Puchar Dwóch Komandorów. Tytularnymi Komandorami są komandorzy współpracujących od wielu lat Jachtklubów, Kaliningradzkiego i Stoczni Gdańskiej. Pomimo wielu transgranicznych utrudnień, współpraca jest utrzymywana gwoli dokumentowania przewagi dobrych, żeglarskich kontaktów, nad politycznymi niesnaskami.
W regatach o Puchar Komandora Jachtklubu Kaliningradzkiego wystartowało 7 rosyjskich jachtów. W warunkach słabego wiatru zwyciężył z zastosowaniem współczynnika KWR, po ponad 12 godzinach żeglugi Alexandr Saranevitch na s/y Odyssey.
W sobotę 17 czerwca na start I wyścigu Eljacht Cup, wyznaczony o g.1000 ruszyło 31 jachtów w 3 grupach. Najliczniej reprezentowana była grupa KWR, w której udział zgłosiło 15 jachtów, 9 w ORC i 8 w OPEN.
Słaby, lecz wyraźny wiatr o prędkości 5-7 kn pozwolił na przeprowadzenie startu grupy OPEN, a następnie „zdechł” nieodwołalnie. Tomek Sawukinas będący sędzią głównym został zmuszony przerwać trwającą procedurę startową grupy ORC oraz odwołać kontynuację wyścigu grupy OPEN. Po 2 godzinach oczekiwania na Zatoce Gdańskiej zapadła decyzja o powrocie do portu regat. Wiatr zdecydował się nawiedzić ponownie akwen regat po 4 godzinach od zaniknięcia. Jachty powróciły na start i w słabych warunkach przeprowadzony został I wyścig na trasie up&down, po rozegraniu którego stało się jasne, że nie ma szans na przeprowadzenie II wyścigu na wcześniej zaplanowanej ponad 20 milowej trasie, bez unicestwienia starannie zaplanowanego programu lądowego. Sytuację uratowała nieortodoksyjna decyzja Sędziego Głównego, który w trakcie przyjmowania linii mety I wyścigu, osobiście doręczył na każdy z uczestniczących jachtów pisemny komunikat o zmianie trasy II wyścigu. Komunikat został wykonany w odpowiedniej liczbie egzemplarzy na lądzie i doręczony wcześniej na statek KS. Należy uznać tę operację za ewenement na naszych polskich, morskich akwenach regatowych.
Start do II wyścigu przy wietrze przekraczającym 10 kn przebiegał w miłej atmosferze tak długo, dopóki na starcie nie stanęły jachty grupy ORC. Trudno racjonalnie ocenić przyczyny panujących w tej grupie emocji, ale ich skutki mogły okazać się dramatyczne z uwagi na bezprzykładne lekceważenie przepisów regatowych w wykonaniu jednego z uczestniczących jachtów. Szczęśliwie obyło się bez kolizji i co należy uznać za ewenement, zakończone zostało dyskwalifikacją sprawcy w drodze prawidłowo przeprowadzonej procedury protestowej.
Z tego też powodu tegoroczny Eljacht Cup uznać należy za przełomowy. Emocje narastające przez okres międzysezonowy, a związane z subiektywnymi ocenami zeszłorocznej rywalizacji, wyzwolone w mało cywilizowany sposób podczas Żeglarskiego Pucharu Trójmiasta i jakby przygasłe w trakcie Pucharu Mariny Gdańsk, znalazły wreszcie swe ujście. Tym razem próba wymuszenia ustępowania przed okutym dziobem rozpędzonego jachtu spotkała się z jedynie właściwą reakcją.
Ceremonia ogłoszenia wyników połączona z wręczeniem pucharów i losowaniem licznych nagród rzeczowych została zakończona wspólnym zdjęciem pod bannerem wieszczącym 60-lecie Jachtklubu Stoczni Gdańskiej i zaproszeniem na przyszłoroczny Eljacht Cup.
fot. Jachting.com